To święto dla Polaków i Polski jeszcze do niedawna nie miało tak dużego znaczenia jak teraz. Sytuacja zmieniła się po 24 lutego, kiedy Rosja napadła na Ukrainę. Dzień Niepodległości Ukraina obchodzi 24 sierpnia, tym razem data ta jest powiązana z jeszcze jedną - mija dokładnie pół roku od wybuchu wojny w Ukrainie.
Sofia od 7 lat mieszka we Wrocławiu. Przyznaje, że czuje się tutaj jak w domu, ale ten dzień jest dla niej szczególny.
- Nawet jak rozmawiam ze swoimi rodakami w Ukrainie, teraz kto pojechał to wszyscy mówią, że jest zupełnie inna atmosfera, zmieniła się świadomość ludzi. Nawet osoby, które rozmawiały po rosyjsku, to teraz zaczęły rozmawiać po ukraińsku, więc naprawdę ta niezależność dla nas jest teraz czymś, czego nie odczuwaliśmy, aż tak mocno, bo zawsze się tak dzieje, jak odbierają coś - mówi Sofia Baianova, Ukrainka mieszkająca we Wrocławiu.
- W Święto Niepodległości dla takich państw jak Ukraina, jak i Polska, to jest też dzień pamięci tych wszystkich wysiłków, ludzi, ofiar i tego, co nas doprowadziło do tego, że możemy sami decydować o swoim losie. Teraz Ukraina walczy o to prawo - mówi Artem Zozula, prezes Fundacji Ukraina.
To 182. dzień od napaści Rosji na Ukrainę, jednak Ukraińcy uważają, że ta wojna trwa o wiele dłużej.
- Najpierw musimy wiedzieć, że ta wojna nie trwa 182 dni, ale teraz tyle to jakby nowa wojna trwa. Tak naprawdę od 8 lat ta wojna się toczy. Tak w ogóle to Rosja stara się zniszczyć naród ukraiński już od wieków - mówi Jurij Tokar, konsul generalny Ukrainy we Wrocławiu.
Tego dnia we Wrocławiu śpiewano hymn Polski i Ukrainy. Ukraińcy spotkali się na rynku i byli razem w tym wyjątkowo trudnym dla nich dniu.
- Rozumiemy, że o tę niepodległość Ukraina walczy szósty miesiąc. Walczy, niestety płacąc krwią i potem, płaczem matek żołnierzy, dzieci, rodziców. To jest straszne - mówi Jurij Tokar, konsul generalny Ukrainy we Wrocławiu.
Na wrocławskich Hubach Ukraińcy spotkali się podczas sąsiedzkiego pikniku. Odwiedził ich Janusz Cieszyński, sekretarz stany ds. Cyfryzacji, który przekazał prezent prosto z Ukrainy.
- Kiedy rozmawialiśmy z panem ministrem, pan minister dowiedział się, że będę we Wrocławiu. Opowiadałem mu o ośrodku na Hubskiej - miejscu, gdzie osoby z Ukrainy mogą się zintegrować też z mieszkańcami Wrocławia i powiedziałem mu o tym miejscu. Pan minister powiedział, że na pewno mają tu jakąś pracownię komputerową i pewnie jest problem taki bardzo prozaiczny mianowicie, że klawiatury, które są w Polsce mają trochę inny układ niż te klawiatury na Ukrainie. Pan minister taki drobny upominek w postaci 15 klawiatur dla tego ośrodka na Hubskiej mi przekazał - mówi Janusz Cieszyński, sekretarz stanu ds. cyfryzacji.
Tego dnia życzą sobie jednego.
-Teraz wszyscy Ukraińcy życzą między sobą jedynego - zwycięstwa. Zwycięstwa w tej wojnie. Żebyśmy zwyciężyli - dodaje Jurij Tokar, konsul generalny Ukrainy we Wrocławiu.
- Cały czas mówimy, że życzymy sobie pokoju i to prawda. Teraz wiemy, że pokój nie przychodzi łatwo i nie jest to prezent, który ktokolwiek dostaje na urodziny, nawet na urodziny państwa, więc życzymy zwycięstwa Ukrainie. Życzymy zwycięstwa demokracji, która jest u nas, a której nie ma u nich - mówi Artem Zozula, prezes Fundacji Ukraina.
- Świętować będziemy zwycięstwo. W tym momencie jest to bardzo poważny dzień, bardziej niż taki radosny- mówi Sofia Baianova, Ukrainka mieszkająca we Wrocławiu.
O tym, jak ważny to był dla nich dzień, Polaków z pewnością nie trzeba przekonywać.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz