Zamek Grodziec znajduje się 389 metrów nad poziomem morza. To gratka dla tych, co kochają historię i dla rodzin, które miło chcą spędzić cały dzień. Dodatkowo, według jednego z meldunków oficerskich, w podziemiach zamku znajdują się pomieszczenia, które mogą pomieścić nawet 2000 osób. Wojska napoleońskie tak hucznie obchodziły urodziny Napoleona, że część zamku została spalona.
- Znajdujemy się w twierdzy na wygasłym wulkanie w Zamku Grodziec. 389 metrów nad poziomem morza w pięknych okolicznościach przyrody otacza nas zabytkowy park, w którym przewagę mają lipy, więc jeżeli poszukujecie pomysłu na taki wyjazd, czy to weekendowy czy wiosenny, a może letni, zapraszamy serdecznie. O każdej porze roku zamek wygląda naprawdę cudownie - mówi Mariusz Garbera, prezes Zarządu Spółki Zamek Grodziec.
Grodziec skrywa dziewięć wieków tajemnic i legend. Jedną z nich jest legenda o Czarnej Prababce.
- Chciwy ojciec o zepsutym sercu chce wydać swoją jedyną córkę za niegodziwego mężczyznę. Swój majątek zdobył, gnębiąc innych. Jednak kobieta była zakochana w innym młodzieńcu. Wiedziała, że nie może sprzeciwić się ojcu, ponieważ i tak zostanie zmuszona i zaprowadzona przed ołtarz. Pewnego dnia na zamku pojawiła się staruszka z krzyżem na piersi. Nikt nie wiedział, o co tak naprawdę chodzi. Spotkała w końcu tę dziewczynę, która była zapłakana i poradziła jej, że musi coś zrobić, aby zmienić swój los. Czarna prababka podeszła do niegodziwego rycerza, a krzyż przygasł. Oznaczało to, że ma nieczyste serce. Kiedy podeszła do ukochanego dziewczyny, krzyż pięknie lśnił, co oznaczało, że ma czyste serce. Szczęśliwi kochankowie uciekli z zamku i żyli długo w zgodzie i miłości - mówi Agata Drużga, kaskader.
- Najciekawszą, moim zdaniem, rzeczą ostatnich lat tutaj, czyli po drugiej wojnie światowej, jest ta studnia. Otóż mamy wiele historii związanych z jej legendą. Została przeszukana przez grupę "Odkrywca", która odkopała tę studnię do 8 metrów, czyli pierwszy raz od czasów drugiej wojnie światowej, głęboko zeszli. Znaleźliśmy tu wiele elementów z samego zamku, z wyposażenia zamku. Znaleziono jedną wnękę, 2 metry, w kierunku południowym, teraz 3-metrową w kierunku północnym. Więc co dalej będzie? Nie wiemy. Dodatkowo jeszcze znalazła się rura wodociągowa. Sprawdzono długość tej rury, więc ona jeszcze na 6 metrów w dół wchodzi - mówi Wiesław Surówka, przewodnik Zamku Grodziec.
Dzieje zamku sięgają XI wieku, a od tamtej chwili przeszedł przez liczne ręce właścicieli. Historia zamku to opowieść pełna nieprzewidywalnych zwrotów akcji. Wielokrotnie niszczony, jednak za każdym razem odradzał się, przyjmując ostatecznie obecną majestatyczną formę. Ta burzliwa przeszłość nadaje Zamkowi Grodziec niepowtarzalny urok i sprawia, że jest on nie tylko atrakcją architektoniczną, lecz także żywym świadkiem minionych epok.
- Co ciekawe, sam zamek ma mieć ogromne podziemia, ale tylko wiemy o tym z opisów. Natomiast po drugiej wojnie światowej nikt się do nich nie dostał - mówi Wiesław Surówka, przewodnik Zamku Grodziec.
- Warto przyjechać do nas dla niesamowitej historii tej twierdzy. W każdy weekend możecie liczyć na to, że zostaniecie prowadzeni przez przewodników w strojach historycznych. To nie lada gratka. Naprawdę warto, bo są pasjonatami historii Zamku Grodziec, historii regionalnej, więc myślę, że dowiecie się naprawdę wielu ciekawostek. Miło spędzicie czas - mówi Mariusz Garbera, prezes Zarządu Spółki Zamek Grodziec.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz