Podczas wyborów samorządowych 7 kwietnia wybieraliśmy wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, a także radnych gminnych, miejskich, powiatowych i wojewódzkich. We Wrocławiu wyborcy dostali trzy karty do głosowania i wybierali prezydenta miasta, radnych miejskich i przedstawicieli do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. My zapytaliśmy wrocławian, dlaczego głosują i jak chcą zmienić miasto.
We Wrocławiu uprawnionych do głosowania w wyborach samorządowych jest ponad 466 tys. osób. W niedzielę 7 kwietnia mieszkańcy skorzystali z tej możliwości. Motywacje były różne, ale każdy miał przekonanie, że warto oddać głos.
- Myślę, że to ważne właśnie w mojej grupie wiekowej, żeby zagłosować, żeby właśnie siebie nawzajem motywować do tego, żeby pójść na wybory, bo moim zdaniem to jest właśnie ważna decyzja do podjęcia, zwłaszcza, jeśli chodzi o takie lokalne wybory.
- Żebyśmy decydowali o tym, co się ma w mieście dziać, co się ma zmienić.
- Żeby mieć wpływ na zmianę. Mamy takie prawo, to trzeba korzystać.
- Dlatego że każdy głos się liczy.
- Po prostu chcę, żeby to jakoś było lepiej. Niech we Wrocławiu coś się w końcu zacznie dziać.
-To, w jakim kraju żyjemy, jest obecnie bardzo ważne i lepiej wspierać to, co dobre, a nie to, co było.
- To jest taki nasz przywilej i powinniśmy tak na to patrzeć i traktować, że możemy mieć jakiś wpływ. Przynajmniej tak nam się wydaje, że mamy wpływ na to, co się będzie działo w mieście.
- Decydujemy, kto będzie rządził naszym miastem. Jeżeli nie podejmiemy tej decyzji, to nie będzie ani placów zabaw ani zieleni ani dobrych dróg.
- Zawsze masz głos do oddania i twój głos też się liczy.
- Dlatego, żeby coś zmienić w tym kraju, może się uda.
- Zawsze chodzę na wybory. Od nas wiele zależy. Te są dla miejscowych ludzi najistotniejsze. I to ważne, wszyscy powinni chodzić i potem nie narzekać, że jest coś źle, że nie jest tak jak trzeba.
- Kto nie głosuje, ten nie decyduje. Po prostu trzeba oddać na swojego kandydata głos i być potrzebnym, bo każdy głos każdego z nas ma odpowiednią wartość. Pokazały to ostatnie wybory.
- Chciałam dodać, że warto zagłosować, ponieważ nie ma kolejek, jak niezwykle na Jagodnie - mówią mieszkańcy.
Wrocławianie głosowali w siedmiu okręgach i wybierali 37 radnych w Radzie Miejskiej Wrocławia oraz ośmiu przedstawicieli Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, a także prezydenta miasta. Zapytani, jakiego Wrocławia by chcieli, mówili o zieleni, bezpieczeństwie i przyjaznym mieście.
-Na pewno zielonego, aktywnego i dużo akcji dla mieszkańców.
- Wrocław jako Wrocław jest dobry. Myślę, że tutaj lokalnie na Jagodnie potrzebujemy zdecydowanie więcej zieleni i miejsc rekreacyjnych.
- Każdy chciałby, żeby było mniej korków, żeby było czystsze powietrze.
- Na stare lata chciałbym, żeby to było piękne miasto, żeby coś się w ogóle w końcu działo.
- Otwartego na różne kultury i różnorodności, czyli to, co Wrocław zawsze obiecuje, że jest miastem spotkań, to żeby był w końcu miastem spotkań.
- Przede wszystkim spokojnego, dobrze zarządzanego.
- Rozwijające się dla młodych ludzi. I żeby było fajnie.
-Na pewno zielonego, na pewno przyjaznego i otwartego, takiego przedsiębiorczego i otwartego dla młodych oraz tych, którzy chcą się rozwijać.
- Komunikacja, oczywiście słynny tramwaj na Jagodno, bo powinien być w końcu wybudowany. Nie ograniczać życia kierowcom, nie zwężać dróg, tylko dać ludziom wolność w dysponowaniu swoim mieniem, czasem, samochodami, rowerami. Kto chce czym, niech tym jeździ.
- Myślę, że takiego, gdzie faktycznie wspiera się rozwój, kulturę i równouprawnienie, że tak powiem, a nie bezprawia, łamania konstytucji i tego typu rzeczy.
- Takiego, żeby się tramwaje nie przewracały na skrzyżowaniach i będzie fajnie.
- Zielonego i bezpiecznego.
- Przede wszystkim nowoczesnego, tolerancyjnego. Takiego, który idzie cały czas do przodu, zamiast cofać się, żeby po prostu uczyć się na błędach, bo wiadomo, że te błędy też się popełnia i to jest oczywiste, ale żeby się rozwijać i żeby właśnie też stawiać na młodych, ale też i na osoby starsze i żeby to po prostu było takie zrównoważone.
Ponieważ żaden z kandydatów na prezydenta Wrocławia nie uzyskał 50%, 21 kwietnia odbędzie się II tura.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz