Dolnośląscy przedsiębiorcy ruszyli w świat – i to nie byle gdzie, bo prosto do Abu Dhabi. Tam, w sercu jednej z najdynamiczniej rozwijających się gospodarek świata, próbowali zainteresować swoimi pomysłami i technologiami inwestorów z Bliskiego Wschodu.
Wszystko w ramach kolejnej edycji projektu Going Global 4.0 – Internacjonalizacja Dolnośląskich Przedsiębiorstw. To nie okazja, żeby wypić kawę z szefami arabskich funduszy inwestycyjnych, tylko szansa na realne wejście na nowe rynki i zdobycie partnerów, którzy pomogą dolnośląskim firmom rozwinąć skrzydła.
„Kilkunastu dolnośląskich przedsiębiorców z branży nowoczesnych technologii, zajmujących się sztuczną inteligencją, czy nowoczesnymi technologiami informatycznymi bierze udział w kolejnej edycji projektu w Abu Dhabi. To doskonała okazja do szukania kapitału i inwestorów, aby firmy rosły, aby móc myśleć o większej ekspansji niż tylko na dolnośląskim rynku” – przekonuje Jarosław Rabczenko, członek zarządu województwa dolnośląskiego.
Faktycznie, Bliski Wschód to dziś jedno z tych miejsc, gdzie technologia spotyka pieniądze, a pomysłowy start-up z Polski może trafić na podatny grunt, bo jak podkreślają eksperci – Arabowie interesują się Polską nie tylko jako krajem do wakacyjnych wypadów.
„Widzimy bardzo duże zainteresowanie Emiratczyków Polską i to nie tylko pod kątem turystycznym. Mówiliśmy o pełnych samolotach do różnych części Polski (…). Arabowie poszukują takich miejsc, gdzie będą mogli swoją politykę realizować” – tłumaczy Maciej Białko z dubajskiego oddziału Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.
Stąd przylot dolnośląskiej delegacji do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W trakcie misji dyskutowano także o strategii rozwoju wrocławskiego lotniska. Wizja bezpośrednich lotów ze stolicy Dolnego Śląska do Dubaju nie brzmi już jak science-fiction, tylko jak naturalny, kolejny krok we wzmacnianiu naszych relacji. Przy okazji, na pewno ułatwiłoby to promocję regionu na Bliskim Wschodzie.
„Emiraty od 20 lat nieustannie rozwijają się. Ich Produkt Krajowy Brutto rośnie, ale pamiętajmy, że nasz przez ostatnie dwa lata również i dlatego dobrze się rozumiemy. Oni nie jeżdżą do Polski, tak jak mogłoby się wydawać, tylko w celach turystycznych – oni szukają partnerów biznesowych, pomysłów na biznes, szukają start-upów” – twierdzi Jacek Buda z polskiej ambasady w ZEA.
I coś w tym jest, bo polskie marki – szczególnie z sektora spożywczego – mają już w ZEA wiernych fanów: „Mieszkający tutaj kochają nasze słodycze, kochają nasze produkty mleczne, także od lat jesteśmy tutaj absolutnie liderem. Natomiast coraz częściej zwracają się do nas z zapytaniami o inwestycje w IT. Nasze start-up’y, które są np. na stoisku Dolnego Śląska, jak najbardziej by tutaj mogły odnieść sukces. Z tym, że kluczem i podstawą jest dobra strategia wejścia na ten rynek, ponieważ nie jest to kultura protransakcyjna, do której jesteśmy przyzwyczajeni – to jest kultura ceremonialna, w której trzeba się troszeczkę pospotykać, żeby ten biznes robić” – dodaje Ben Sassi z PAIH.
Czy te spotkania faktycznie przełożą się na konkretne inwestycje? Patrząc na doświadczenia z poprzednich edycji – jest na to duża szansa.
„Po jesiennej misji gospodarczej w Dubaju nastąpiły pierwsze inwestycje emirackiego kapitału. To cieszy, bo nasze firmy były zauważone i tamta misja zakończyła się konkretnym podpisaniem umowy – wspomina Jarosław Rabczenko.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem dolnośląskiej delegacji – wkrótce o naszym regionie może być głośno nie tylko w Abu Dhabi, ale i w całej Zatoce Perskiej.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz