Zamknij

Karatecy opanowali Kobierzyce. Międzynarodowy Turniej pełen emocji, pasji i rywalizacji

Jakub DworzeckiJakub Dworzecki 15:55, 14.04.2025 Aktualizacja: 09:58, 15.04.2025
Skomentuj fot. Jakub Dworzecki fot. Jakub Dworzecki

Setki młodych zawodników, międzynarodowa obsada i prawdziwie turniejowa atmosfera – tak wyglądała 14. edycja Międzynarodowego Turnieju Karate w Kobierzycach. To wyjątkowe wydarzenie przyciągnęło ponad 300 karateków z ponad 30 ośrodków w Polsce oraz reprezentantów Łotwy i Niemiec.

„To jest turniej skierowany tylko do dzieci. Dzieci tutaj zaczynają od siódmego roku życia, a kończą nie ukończywszy 18 lat, czyli do osiemnastego roku życia” – podkreśla organizator wydarzenia, sensei Dariusz Kwiecień.

W zawodach nie chodziło wyłącznie o rywalizację. Dla wielu młodych uczestników była to również lekcja pokory, sportowego ducha i samodyscypliny:

„Myślę, że te turnieje dla dzieci są super, bo pozwalają tym młodym zawodnikom poczuć atmosferę prawdziwego turnieju. Pozwalają im zmierzyć się, czy to ze swoimi słabościami, czy podbudować trochę psychikę, a z drugiej strony może trochę się utemperować, zmniejszyć ego. To jest ważne, żeby młodzież uczyła się i wygrywać, i przegrywać” – mówi sędzina zawodów i wielokrotna Mistrzyni Europy, Oliwia Kurzątkowska.

W podobnym tonie wypowiadają się sami zawodnicy. „Dla mnie liczy się najbardziej zabawa i wyciąganie wniosków z innych walk” – mówi Amelia, jedna z uczestniczek turnieju. Goście z różnych stron Polski i Europy docenili nie tylko atmosferę, ale i możliwość wymiany sportowych doświadczeń. „Bardzo się cieszymy, że Dariusz nas zaprosił. Możemy wymienić się doświadczeniami i to jest ważne w takim procesie przygotowawczym u zawodników, żeby sprawdzić się z zawodnikami z innych klubów” – zaznacza sensei Maja Kijas z Mae Keage Kyokushin Team Wrocław.

Powrót do korzeni

Zawody odbyły się w japońskiej formule WUKO, w której – jak podkreślają organizatorzy – dozwolone są wszystkie techniki, również te bardziej dynamiczne i widowiskowe. Dzięki temu zawody nie tylko zyskały na atrakcyjności, ale i przyciągnęły nowe zespoły, które wcześniej nie decydowały się na udział.

„Wróciliśmy do formuły japońskiej, gdzie wszystkie techniki są dozwolone, łącznie z technikami frontalnymi, uderzeniami do przodu, czy też obrotówkami. Przez to widowisko stało się ciekawsze i bardziej realne, ale bezpieczne – są to przepisy, gdzie mówi się o ograniczonej sile uderzenia – wyjaśnia sensei Kwiecień.

Zawodnicy rywalizowali nie tylko o medale i prestiż. „Dla każdego zawodnika, który zdobędzie pierwsze miejsce, jest bon towarowy do sklepu naszego wicemistrza świata, gdzie będzie można zrobić zakupy na kwotę 100 złotych. Dodatkowo jeszcze dwóch najlepszych zawodników, których wybiorą sędziowie, dostanie voucher na 500 złotych" – mówi Dariusz Kwiecień.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%