Zamknij

Święta bez umiaru? Lekarze z SOR-u ostrzegają

Gregor NiegowskiGregor Niegowski 13:25, 18.04.2025 Aktualizacja: 08:53, 22.04.2025 ok. 3 min. czytania
Skomentuj fot. Echo24 fot. Echo24

W święta dieta ma wolne, ale nie lekarze. Dlatego specjaliści radzą, by ten czas spędzić z bliskimi przy stole, a nie na SOR-ze.

- No właśnie, przede wszystkim przy świętach często wracamy do tematu diety, ale tak naprawdę powinniśmy pamiętać o tym, żeby się zdrowo odżywiać przez cały rok. Święta są czasem wyjątkowym. Natomiast rzeczywiście spędzanie czasu z rodziną powinno być priorytetowe, ale powinniśmy też zadbać o ten kontakt z samym sobą i odbieranie sygnałów o sytości. Też o głodzie, ale częściej właśnie towarzyszy nam sytość, a to jest taki sygnał, który, jeżeli odbierzemy, pozwoli nas zabezpieczyć przed tym, żeby właśnie nie wylądować na SOR-ze, kiedy jesteśmy na przykład przejedzeni i coś się dzieje z tym układem pokarmowym takiego bardzo silnego – mówi mgr Aleksandra Gąbka, dietetyk kliniczny i psychodietetyk w USK we Wrocławiu.

- Ludzie przychodzą z bólami brzucha po jedzeniu albo mieszaniu różnego rodzaju potraw w taki sposób, że już nie dają rady. Z sensacjami przychodzą do nas, czasami są wymioty do tego, a czasami większe przypadki. Czasami przychodzą z bardzo ostrymi bólami, zaburzeniami wodno-elektrolitowymi - dr Goutam Chourasia, zastępca kierownika SOR-u w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu.

Co możemy zrobić, żeby się za bardzo nie objeść?

- Możemy kilka strategii przyjąć tak naprawdę. Pierwszą, chyba najważniejszą jest to, żeby zachowywać odstępy pomiędzy posiłkami, żeby jednak te 2-3 godziny pomiędzy jednym a drugim gdzieś tam zachować i starać się pić pomiędzy tymi posiłkami wodę. Drugą rzeczą jest oczywiście to, ile nakładamy na talerz i co nakładamy na talerz, czyli też zaczynanie tych posiłków z większą ilością warzyw będzie powodowało, że będziemy szybciej syć i zjemy mniej też i unikniemy tego efektu przejedzenia. Również właśnie takie zabiegi odchudzenia nieco tych potraw wielkanocnych to jest dobry pomysł. możemy np. zamieniać te ilości majonezu na jogurt. Nie musimy całkowicie rezygnować z majonezu, ale możemy np. już zrobić taki mix pół na pół, żeby zostawić sobie trochę tego smaku, który znamy, lubimy, ale nieco zmniejszyć ilość tłuszczu w potrawie. Możemy też np. przygotowując żurek zrezygnować z żurku mięsnego i wykorzystać przepisy wegetariańskie. Jeżeli tego nie chcemy robić, to dobrym zabiegiem jest np. zrezygnowanie z gotowania białej kiełbasy w zupie, a np. ugotowanie jej osobno i dopiero oddawanie jej do zupy, bo wtedy też w tej zupie jest znacznie mniej tłuszczu – dodaje Aleksandra Gąbka.  

Ale interwencji na SOR-ze po świątecznej uczcie jest sporo.

- To się zdarza, bo do tego bardzo duży wpływ ma alkohol, czyli spożywanie dużej ilości alkoholu, który razem z jedzeniem ciężkim doprowadza do takiego stanu najczęściej. I to są młodzi ludzie – tłumaczy dr Goutam Chourasia.

Najgorzej, że obfite świąteczne jedzenie rozkładamy na kilka dni.

- Czy zmienia się w naszych głowach podejście do świąt? Myślę, że znacznie. Że coraz więcej pacjentów jednak nie chce zostawać z dużą ilością jedzenia po świętach, bo tak naprawdę to, co też negatywnie wpływa na naszą np. masę ciała, czego się często boimy przed świętami, to jest to, że my jemy jeszcze to, co zostaje długo, długo po świętach. Ten tydzień nadwyżki kalorycznej to już może być problematyczne dla masy ciała. Natomiast rzeczywiście coraz więcej pacjenci korzystają z alternatyw, doszukują się nowych zamienników np. do ciasta: zamiast cukru dodają słodziki, wyjeżdżają na święta, spędzają święta aktywnie. Aktywność fizyczna to też jest bardzo dobry pomysł, nawyk, żeby sobie pomóc i trawiennie i tak, żeby się fajnie w te święta poczuć – mówi dietetyk.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%