Start projektu "Korona Górek Wrocławia", jak spędzić majówkę?

We Wrocławiu wystartował nietypowy pomysł. "Korona Górek Wrocławia". Na 11 miejskich szczytach staną znaczniki wysokości oraz skrzyneczki z pieczątkami, dzięki którym mieszkańcy i turyści będą mogli poczuć się jak zdobywcy górskich szczytów.
[ZT]84827[/ZT]

Dziś już oficjalnie możemy zdobywać wrocławskie wzgórza i podobnie jak w prawdziwych górach zbierać pieczątki—mówi Mikołaj Czerwiński z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia.

Pomysł jest z stycznia, stycznia była audycja, natomiast patrząc w jaki sposób to było przygotowane, mamy maj, ja jestem pod wrażeniem jak super i profesjonalnie to wygląda,  jak stabilnie to wygląda. Nie jedna górka z korony mogłaby pozazdrościć temu w jaki sposób my tutaj mamy to zrobione, więc to był czas na grafikę, na pospinanie pewnych rzeczy. Ja jestem szczerze pod wrażeniem—dodaje Łukasz Szymański, pomysłodawca projektu "Korona Górek Wrocławia".

 W jaki sposób mieszkańcy mogą zdobyć koronę górek Wrocławia? 

Zdobywamy najpierw mapę w naszym miejskim sklepie, złotówką ona kosztuje. Tam są miejsca na pieczątki i pieczątki są do zdobycia. Na każdym ze wzgórz odpowiednia pieczątka w odpowiednim kształcie, kolorze no i cała mapa jest do wypełnienia pieczątkami. Gdy już wszystkie zdobędziemy wracamy na most pomorski, gdzie dostajemy gadżety—mówi Tomasz Sikora, Wicedyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej W Magistracie.

Zdobycie korony górek Wrocławia to pomysł na spędzenie weekendu majowego.

Bardzo zachęcamy, bo oprócz tego, że jest to taki pomysł na majówkę, dlatego też dzisiaj o tym mówimy, żeby mieszkańcy się dowiedzieli. Myślę, że to w ogóle będzie fajny pomysł dla naszych przedszkolaków, dla naszych przedszkoli, dla spędzania wolnego czasu—tłumaczy Renata Granowska, Wiceprezydent Wrocławia.

Kolejna oferta turystyczna Wrocławia, taka oczywiście trochę zabawna. Przed nami długi weekend, można rozpocząć długi weekend we Wrocławiu, jak ktoś tutaj turystycznie przyjeżdża. Szczególnie z dziećmi, od zaliczenia korony gór Wrocławia—dodaje Radny Rady Miejskiej Wrocławia, Dominik Kłosowski.

Mogę powiedzieć, że wrocławianie są kreatywni. Wrocławianie pokazali, że mamy coś takiego jak górki we Wrocławiu, choć wydaje się, że Wrocław jest zupełnie płaski. Nie, we Wrocławiu mamy górki takie jak choćby ta. I to jest taki pierwszy moment, gdy można zacząć trochę zwiedzanie Wrocławia—mówi Wicedyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej W Magistracie.

Łukasz Szymański jest jednym z pomysłodawców tego projektu.

Pomysł jak pomysł. Wiadomo, duże przymrożenie oka z dystansem do tego pomysłu, bo Wrocław ani nie górski, ani nawet nie pagórkowaty. Co zrobić dwulatkom, czterolatkom w mieście? Ile razy można głaskać tego samego krasnala, ile razy można iść na rynek albo patrzeć na Ostrów Tumski, jakkolwiek ładny by nie był. Więc na świeżym powietrzu, pagórek w różnych częściach Wrocławia. To też jest, myślę, że świetny pomysł na to, żeby na leśnicę przyjechał ktoś z Przegopola, z Krzyków zabrać kogoś, żeby zwiedził Biskupin—mówi pomysłodawca projektu "Korona Górek Wrocławia".

Znaliśmy, że jest to świetny pomysł z kilku czynników. Po pierwsze, oczywiście mówiąc pół żartem, pół serio, możemy zdobywać wrocławskie szczyty. Po pierwsze, jest to świetna, dosyć nietypowa metoda na zwiedzanie samego Wrocławia. Z drugiej strony, na pewno jest to świetna aktywność dla rodzin z małymi dziećmi, kiedy ze swoimi pociechami można zdobywać te niezbyt wysokie, lecz nadal bardzo ciekawe szczyty we Wrocławiu, nie musząc wyjeżdżać z miasta—tłumaczy Mikołaj Czerwiński z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia.

Wzgórza, o których my tutaj mówimy, które są na mapie, one są związane z ważnymi miejscami we Wrocławiu, bo to Wzgórza Andersa, Wzgórze Polskie, Górka Kilimandżaro. To są takie bardzo dla wrocławiań też miejsca związane ze wspomnieniami, z randkami, z chodzeniem z psem, ze spacerami, z odpoczynkiem—dodaje Dominik Kłosowski.