5 maja w całej Polsce rozpoczęły się egzaminy maturalne, w stolicy Dolnego Śląska również. Odwiedziliśmy I LO we Wrocławiu, gdzie porozmawialiśmy z uczniami i zapytaliśmy ich o to, jakie są nastroje przed egzaminami dojrzałości.
-Obecnie z tego, co się pytałem kolegów, koleżanek, są podekscytowani, niektórzy się bardzo boją. Osobiście nie myślę, że ta matura będzie trudna, ze względu na to, że się po prostu mocno przygotowywałem. Miałem dobre wsparcie od nauczycieli - mówi Bartosz, tegoroczny maturzysta, I LO we Wrocławiu.
-4 lata nauki, bardzo dobrze przygotowanych były, to nie poszły na marne. 90% to jest minimum - mówi Kacper, tegoroczny maturzysta, I LO we Wrocławiu.
-Do tej pory się w ogóle nie stresowałam, w sensie nie docierało do mnie, że to teraz, że to jest to oficjalne, a teraz, że tak powiem, trochę powoli do mnie to dociera i rzeczywiście się trochę stresuję, trochę bardziej niż troszkę - mówi Amelia, tegoroczna maturzystka, I LO we Wrocławiu.
-U nas dzisiaj przystępuje ponad 150 maturzystów. Plus mamy kilkanaście osób oddelegowanych przez Okręgową Komisję Egzaminacyjną. To są absolwenci z poprzednich lat, którzy chcą sobie poprawić wynik. O godzinie 8.00 rozpoczęliśmy odprawę dla nauczycieli. To jest takie ostatnie przypomnienie procedur, rozdanie tych prac egzaminacyjnych. Około 8.30 uczniowie będą wchodzić już tutaj do sali, będą zasiadać w ławkach i będziemy powoli przystępować do egzaminu, po to, żeby o 9.00 otworzyć te zestawy już tak praktycznie - mówi Marek Sempik, dyrektor I LO we Wrocławiu.
-Najbardziej, myślę, że trzeba było dopracować sobie właśnie te lektury, bo przez to, że CKE wykreśliło niektóre pozycje, jak na przykład „Potop”, czy w tym przypadku „Pan Tadeusz”, to straciliśmy z takich pół lektur te, które są bardzo dobrze znane, mamy gorszą możliwość do odwołania się ich. Więc musieliśmy na przykład bardziej polegać na „Lalce”, czy na mitach greckich, bo one są po prostu najprostsze - mówi Bartosz, tegoroczny maturzysta, I LO we Wrocławiu.
-W szkole mieliśmy trochę inny przebieg tego. Ten test historyczno-literacki trochę mnie przeraża, ale damy radę - mówi Amelia, tegoroczna maturzystka, I LO we Wrocławiu.
-Ja się sam przygotowywałem ogólnie w tym roku do matury rozszerzonej z matematyki. Więc wydaje mi się, że to było takim wyzwaniem. Ale mam nadzieję, że dobrze będzie.
-A jeśli chodzi o język polski?
-Język polski super pójdzie, na 100% - mówi Kacper, tegoroczny maturzysta, I LO we Wrocławiu.
Mimo towarzyszącego stresu, maturzyści z wrocławskiej jedynki są dobrej myśli i liczą na dobre wyniki. Po wejściu na sale egzaminacyjną warto jednak pamiętać o przestrzeganiu wyznaczonych zasad.
-Nie mogą wnieść swoich przedmiotów, telefonów komórkowych też nie mogą wnieść na salę egzaminacyjną, bo jeśli ktoś wniesie, a nie daj Boże zadzwoni ten telefon, to mamy wtedy unieważnienie egzaminu. Uczniowie muszą wytrzymać na tej sali egzaminacyjnej 4,5 godziny. Chociaż praktyka pokazuje, że zdają troszeczkę wcześniej. Ale komisja egzaminacyjna 4,5 godziny ma takiego siedzenia i pilnowania - mówi Marek Sempik, dyrektor I LO we Wrocławiu.
Egzaminy maturalne potrwają do końca maja. We Wrocławiu do tegorocznej matury przystąpi ponad 7 tys. uczniów, w tym 800 osób to są absolwenci lat ubiegłych, którzy będą chcieli ponownie przystąpić do egzaminu maturalnego.
-Później zdają matematykę, język angielski podstawowy i następnie przechodzimy do rozszerzeń. Każdy uczeń musi wybrać sobie przynajmniej jeden przedmiot rozszerzony, do którego musi podejść. Z przedmiotu rozszerzonego już nieważny jest wynik, tylko fakt przystąpienia do tego egzaminu musi być odnotowany - dodaje Marek Sempik, dyrektor I LO we Wrocławiu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz