Zamknij

Dolny Śląsk – kraina winnych tradycji

Jakub DworzeckiJakub Dworzecki 16:52, 04.06.2025 Aktualizacja: 12:21, 08.06.2025
Skomentuj

[ZT]85929[/ZT]

Dolny Śląsk od wieków słynie ze swoich winogradów – uprawa winorośli i produkcja wina to nie nowa moda, lecz powrót do dawnych tradycji. Historia winiarstwa w tym regionie sięga czasów średniowiecza i choć przez wieki była częściowo zapomniana, dziś przeżywa prawdziwy renesans.

Autorka książki „Winogrady i winne wzgórza”, Dagmara Adamska, przypomina, że Dolny Śląsk to nie tylko przemysł, zamki i uzdrowiska – to również ziemia, która przez wieki rodziła wino. Jej publikacja jest przewodnikiem nie tylko po regionie, ale i po jego bogatej, wciąż niedostatecznie odkrytej kulturze winiarskiej.

"Piękna pogoda, wakacje, więc zachęcamy wszystkich – nie tylko Dolnoślązaków – do tego, żeby czytali, podróżowali i pozwiedzali Dolny Śląsk pod trochę innym kątem. Poszukali dziedzictwa winnego z wykorzystaniem tego przewodnika, który ma wysoką jakość merytoryczną, żadnych fake news'ów" – deklaruje prof. dr hab. Artur Błażejewski z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Winnice kiedyś i dziś

Już w średniowieczu Dolny Śląsk był usiany winnicami, a ich liczba była imponująca. „To ponad 50 stref upraw winorośli. Celowo używam słowa strefa, ponieważ w jednej strefie było od kilku do nawet kilkunastu ogrodów. Co ciekawe, we Wrocławiu też kiedyś było pełno winogradów. To niegdyś podwrocławskie wsie – Rędzin, Osobowice, Pracze Widawskie, Przedmieście Oławskie, Szczepin, Szczytniki, ale także Środa Śląska, a nawet zaskakująco uprawy na samym Podsudeciu” – mówi Telewizji Echo24 autorka książki, Dagmara Adamska.

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Winiarstwo wraca na Dolny Śląsk, a współcześni pasjonaci i producenci wina nie tylko kontynuują dziedzictwo, ale wprowadzają nowoczesne technologie i podejście do uprawy winorośli. Wzgórza Trzebnickie, Dalkowskie czy Pogórze Kaczawskie są dziś jednymi z najbardziej dynamicznych regionów winiarskich w Polsce.

„Dzięki tej benedyktyńskiej pracy Dagmary, wiemy m.in. gdzie winnice rozwijały się wcześniej. Wzgórza Trzebnickie, Wzgórza Dalkowskie, czy Pogórze Kaczawskie to są miejsca, które obecnie bardzo bardzo mocno się rozwijają, jeżeli chodzi o winiarstwo” – mówi Nestor Kościański z winnicy Moderna.

Mikroklimat i tajemnice przeszłości

Dolny Śląsk dysponuje specyficznym mikroklimatem, który sprzyja uprawie winorośli. Łagodne wzgórza, odpowiednia wilgotność i nasłonecznienie to tylko część sukcesu. Drugą jest historia – bogata w tradycje, zwyczaje i obyczaje związane z winem.

„Np. winiarze z Głogówka mieli swoje zwyczaje topienia marzanny z winiarskimi hasłami, a zwyczaj topienia marzanny jest zwyczajem co najmniej XV-wiecznym” – dodaje Dagmara Adamska.

Te lokalne rytuały to nie tylko ciekawostki, ale też dowody na głęboko zakorzenione znaczenie wina w kulturze Dolnego Śląska. Odzyskiwanie winiarskiej tożsamości to dla regionu coś więcej niż tylko produkcja napoju. To także wskrzeszanie zapomnianych opowieści, miejsc i smaków, bo z każdym kieliszkiem odradza się fragment jakiejś historii. Podróż szlakiem dolnośląskich winnic to świetny pomysł na spędzenie wolnego czasu, a w dobie zainteresowania produktami lokalnymi i enoturystyką, Dolny Śląsk ma szansę stać się polską Toskanią – z własnym klimatem, stylem i niepowtarzalnym winem.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%