Zamknij

Wrocław będzie mieć drugie największe organy w Europie

16:34, 10.07.2025 Aktualizacja: 08:36, 11.07.2025
Skomentuj

[ZT]86808[/ZT]

W 2022 roku Wrocław pokazał, że nie boi się odważnych przedsięwzięć rekonstrukcyjnych. Po ponad 40 latach smutnej ciszy, w bazylice św. Elżbiety rozbrzmiały odbudowane organy Englera. Teraz nabiera rozpędu remont i przywracanie dawnej wielkości innej legendy – organów Sauera w archikatedrze św. Jana Chrzciciela. Już wiemy, że będą to drugie pod względem wielkości organy w Europie. Ponownie zabrzmią w 2027 roku.

Wykonawca, czyli konsorcjum pod przewodnictwem firmy Zych Zakłady Organowe z Wołomina, przygotował dokumentację projektową niezbędną do remontu katedralnego olbrzyma. Oparł ją o staranne badania i analizy historycznego instrumentu. Pozyskał także pozwolenie na budowę. Poza samym instrumentem, do zrealizowania jest między innymi wzmocnienie empory organowej, czyli „balkonu”, na którym stoją organy. Teraz będzie dźwigała znacznie większy ciężar.

- Zaczęliśmy od rozbiórki instrumentu. Wszystkie elementy, w tym piszczałki, muszą przy takim zadaniu zostać szczegółowo sprawdzone przez specjalistów. Kolejnym, bardzo ważnym krokiem, było przygotowanie całej dokumentacji, w uzgodnieniu z Dolnośląskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków - mówi sekretarz Wrocławia Włodzimierz Patalas. - Chcę podkreślić, że roboty budowlane to nie tylko wzmocnienie empory. To także przygotowanie nowej instalacji elektrycznej, która zasila organy. Konsorcjum, które prowadzi remont, uzyskało już w Wydziale Architektury i Zabytków pozwolenie na budowę. Na dziś trzymamy się harmonogramu, a nawet nieco go wyprzedzamy – dodaje Sekretarz Miasta.

Przed remontem organy miały 151 głosów, wydobywanych przez ponad 13 tys. piszczałek. Po remoncie będą miały maksymalnie 195 głosów i 16 tys. piszczałek – uwzględniając echoorgany, znajdujące się na strychu nad prezbiterium. Tym samym zbliżamy się do przedwojennej formuły i rozmiarów instrumentu, który pierwotnie zbudowano dla Hali Stulecia w latach 1911-1913. Legendarne organy Sauera uległy „skarłowaceniu” w latach powojennej zawieruchy. Jeszcze przed przeniesieniem do archikatedry św. Jana Chrzciciela, część głosów zaginęła w niejasnych okolicznościach. Już po zainstalowaniu w nowym miejscu, organy oczywiście remontowano, ale nigdy nie było dość pieniędzy, by przywrócić im dawne możliwości. Brakowało między innymi piszczałek językowych, bardziej skomplikowanych w budowie i drogich w produkcji.

Wrocław będzie miał instrument ze światowej czołówki

Według szczegółowych tabel z branżowego portalu die-orgelseite.de, 195 głosów dałoby wrocławskim organom drugie miejsce w Europie. Na Starym Kontynencie większe od nich byłyby tylko słynne organy w katedrze w bawarskiej Pasawie (242 głosy). Kilka jeszcze większych instrumentów, niż ten z Pasawy, zbudowano w Stanach Zjednoczonych. Wrocławska rozbudowa i uzupełnianie rejestrów to nie gigantomania, a przywracanie organom możliwości, które kiedyś utraciły.   

- Nie chodzi tylko o liczbę głosów. Bardzo ważne jest, że te głosy przełożą się na szereg absolutnie fantastycznych brzmień. To więcej niż wielka orkiestra. Tu będą na przykład imitacje pełnego wachlarza instrumentów dętych, czyli trąbki, puzonu, tuby. Co najmniej dwa to tzw. vox humana – ciekawostka, czyli głosy, które w wyobrażeniu organmistrzów mają imitować te wydobywane przez ludzi. No i bardzo dużo głosów językowych – mówi prof. Piotr Rojek z Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu.

Do remontu i rozbudowy organów zostaną użyte między innymi oryginalne elementy, które po wojnie trafiły do klasztoru paulinów w Częstochowie. To dziesięć sztuk wiatrownic – skomplikowanych skrzyń, w których powietrze jest rozdzielane na poszczególne piszczałki.    

- Udało się je odzyskać. Dlaczego tam w ogóle pojechały? Po wojnie, gdy organy przenoszono do katedry, i tak nie byłoby możliwości zamontowania w tej przestrzeni całego instrumentu. Poza tym, część głosów zaginęła tuż po wojnie i zostały tylko wiatrownice, dlatego przekazano je w darze do Częstochowy – dodaje prof. Piotr Rojek.

Jak organy zmienią się od strony wizualnej? Znikną elementy na charakterystycznych podwieszeniach przy bocznych ścianach. Bryła modernistycznego instrumentu stanie się bardziej zwarta i wizualnie uporządkowana. Jak twierdzą fachowcy, poprawi to też właściwości głosowe instrumentu. Zaprojektowano całkowicie nową iluminację. Oświetlenie będzie zawieszone w dwóch punktach. Podkreśli monumentalność i urodę prospektu organowego.

Całkowity koszt remontu na dziś to 19 milionów złotych. Środki będą pochodziły od Miasta Wrocław, od sponsorów i od archidiecezji. Udało się także pozyskać dotację z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków.

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%