Astronomiczna jesień przychodzi, gdy Słońce przejdzie przez punkt zwany punktem Wagi. W tym roku będzie to 22 września o godzinie 20.19 czasu obowiązującego w Polsce.
W poniedziałek o godzinie 20.19 rozpocznie się astronomiczna jesień. Na jesiennym niebie można będzie zobaczyć m.in. trzy superpełnie, jaśniejszego i większego niż zwykle Saturna, sąsiedztwo Księżyca z Regulusem oraz całkiem obfity rój meteorów.
- Punkt Wagi to miejsce przecięcia ekliptyki, czyli pozornej drogi Słońca wśród gwiazd oraz równika niebieskiego, który jest odwzorowaniem naszego ziemskiego równika, tylko że na nieboskłonie - powiedział PAP Damian Jabłeka, wicedyrektor Planetarium Śląskiego w Chorzowie i autor bloga "Dotknij nieba".
Moment przejścia Słońca przez ten punkt nie jest jednak stały. Astronomiczna jesień przychodzi w różnych dniach między 21 a 24 września i o różnych godzinach.
- Gdyby czas obiegu Ziemi wokół Słońca był idealną wielokrotnością jej obrotów wokół osi, wtedy co roku mielibyśmy moment przejścia o stałej porze. Ziemia, żeby obiec Słońce dookoła potrzebuje jednak 365 dni i prawie jednej czwartej dnia, każdy rok zaczynamy więc w trochę innym miejscu na orbicie i stąd potrzeba wprowadzania co cztery lata dnia przestępnego. Ten efekt powoduje także przesuwanie się momentu początku jesieni. Dodatkowe drobne ruchy osi naszej planety również wpływają na godziny przecięcia punktu Wagi. Suma wszystkich perturbacji powoduje, że co roku witamy jesień w nieco innej chwili - wyjaśnił rozmówca PAP.
Choć punkt Wagi zwany jest punktem równonocy jesiennej, to prawdziwe zrównanie przypada zwykle około trzy dni po dniu tzw. równonocy, czyli dopiero 25 września. - Wtedy faktycznie dzień potrwa 12 godzin, ale już następna noc 12 godzin i jedną minutę, ponieważ Ziemia zdąży kawałeczek przejechać na swej orbicie w stronę zimy - wskazał Damian Jabłeka.
Jesienią będzie można zaobserwować trzy pełnie Księżyca: 7 października, 5 listopada i 5 grudnia. Wszystkie trzy będą tzw. superpełniami, bo naturalny ziemski satelita będzie wyjątkowo duży, średnica jego tarczy będzie wydawała się większa od standardowej o 11-14 proc.
- Na swojej wędrówce wokół Ziemi po wyciągniętej orbicie eliptycznej Księżyc jest raz bliżej, raz dalej od nas. Kiedy jest w pełni i jednocześnie najbliżej Ziemi, albo w okolicach tego najbliższego punktu na orbicie, to mówimy, że mamy do czynienia z superpełnią. Podczas grudniowej pełni będzie 351 tysięcy kilometrów od nas, gdy najbardziej odległe położenie Księżyca na orbicie to aż 406 tysięcy kilometrów - opisał ekspert.
Księżyc będzie bohaterem jeszcze jednego jesiennego, astronomicznego momentu, który nastąpi 12 listopada. Będzie on bardzo blisko najjaśniejszej gwiazdy w gwiazdozbiorze Lwa, czyli Regulusa. Ten duet: Księżyc i jasna "kropeczka" obok niego, będzie widoczny nisko nad wschodnią częścią widnokręgu.
Na jesiennym niebie będzie można też wypatrywać rojów meteorów. 22 października maksimum aktywności osiągają Orionidy, choć ich liczba nie jest oszałamiająca, bo wynosi średnio 23 "spadające gwiazdy" na godzinę. Wydają się one wypływać z gwiazdozbioru Oriona i najłatwiej je zobaczyć o świcie, czy przed wschodem Słońca na południowo-wschodniej części nieba aż do zenitu.
Znacznie ciekawszego widowiska można oczekiwać 14 grudnia, kiedy najbardziej aktywny jest rój Geminidów. - To już bardzo obfity rój, sięgający aż do 120 meteorów na godzinę, czyli porównywalny z sierpniowymi Perseidami. Choć w grudniu ich obserwacje są trudne ze względu na temperatury, to Geminidy potrafią dać prawdziwe widowisko - dodał Damian Jabłeka.
Gwiazdozbiór Bliźniąt, z którym związany jest ten rój od początku grudnia widoczny będzie wysoko na niebie, praktycznie przez całą noc.
Wenus będzie można oglądać jedynie jako gwiazdę poranną, czyli będzie ona wschodziła przed Słońcem właściwie przez całą jesień. Z planet widocznych gołym okiem będzie dostępny jeszcze Jowisz, ale też jedynie w drugiej części nocy w pobliżu gwiazdozbioru Bliźniąt.
Ewelina Krajczyńska-Wujec
(PAP)
ekr/ agt/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz