"PATODEWELOPERZY OKRADAJĄ MIESZKAŃCÓW"

Gościem Telewizji Echo24 był wrocławski radny Piotr Uhle (NAPRAWMY PRZYSZŁOŚĆ).

"PONAD 20 WNIOSKÓW"

- Mieliśmy we Wrocławiu w zeszłym tygodniu poważną debatę na temat tego, w jaki sposób patodeweloperzy okradają mieszkańców z ich wartości dodanej, wypracowanej przez lata. W jaki sposób bogacą się na spekulacji gruntami. W jaki sposób, na jednej decyzji administracyjnej, zarabiają setki milionów, jeżeli nie miliardy złotych. Wiele słyszymy we Wrocławiu, że nie ma pieniędzy na to, nie ma pieniędzy na tamto. Tymczasem we Wrocławiu ponad 20 wniosków w trybie Lex Developer może przynieść nawet 3-4 miliardy złotych.

- Lex Developer to jest tak zwana specustawa mieszkaniowa, tak zwany Lex Developer. Pozwala realizować inwestycje z pominięciem, w uproszczeniu, planu miejscowego zapisów studium. Na przykład na terenach przeznaczonych na przemysł albo na usługi. Albo na przykład na terenach wojskowych, kolejowych, etc. Można wtedy budować mieszkania. Mieszkania są oczywiście dużo bardziej zyskowne. Najwięcej tych wniosków jest na południu, zachodzie i na północy Wrocławia.

(...)

"TRWAJĄ TARGI, DZIWNE SPOTKANIA"

- To wszystko zależy oczywiście od decyzji miasta. Natomiast ja mam takie wrażenie, że trwają w tym momencie targi. Trwają w tym momencie targi, kto co dostanie. Organizowane są dziwne spotkania. Organizowane są dziwnego rodzaju ruchy, które sprawiają, że sprawa jest tylko mniej transparentna. To znaczy, że mieszkańcy otrzymują skrawki informacji. Ktoś próbuje coś zainwestować. Ktoś próbuje coś wczepnąć. Ktoś próbuje zaangażować ludzi, żeby poparli jedną z inwestycji towarzyszących. 

"RADNI CHODZĄ Z ULOTKAMI DEWELOPERA"

- Na przykład niektórzy radni chodzą z ulotkami dewelopera, budując poparcie w Radach Osiedli. "Którzy radni?" To myślę, że wszyscy sobie mogą to sprawdzić, bo przewodniczący Rady Osiedla Piotr Wyborski to podał u siebie na Twitterze. Myślę, że ten radny do tej pory się nie wypowiedział na ten temat. Ma cały czas okazję jeszcze, żeby się z tego wytłumaczyć. Mam jeszcze nadzieję, że zrobi to z własnej inicjatywy, bo umówmy się, że to budzi poważne wątpliwości. Natomiast przekształcenie tych działek sprawia, że zyskują bardzo na wartości. Działka warta 10 mln zł po przekształceniu może być warta 110 i 120. Wszystko zależy od tego, jaką intensywność zabudowy tam wygenerujemy. Na przykład czy na Ołtaszynie, czy na Pilczycach, czy na Sołtysowicach.