Wojna w Ukrainie trwa od roku i aż trudno uwierzyć, ale większość urzędów państwowych stara się normalnie funkcjonować i zapewnić swoim obywatelom dostęp do usług. Tak jest i z ukraińską pocztą, która w czasie tych kilkunastu wojennych miesięcy wydała serię wojennych znaczków. Takich, które upamiętniają bohaterów wojennych i wydarzenia, które już przeszły do historii. Taką niezwykłą ekspozycję można oglądać w Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu.
Pierwszy wojenny znaczek wydano w kwietniu 2022 roku. Ukraińska poczta ogłosiła w mediach społecznościowych konkurs prezentując 20 spośród 500 projektów. Za najlepszy uznano znaczek, którego autor był pod wrażeniem bohaterskiej obrony Wyspy Węży. Zresztą nie tylko on.
- Ukraińcy walczą nie tylko mieczem, nie tylko słowem ale i humorem - to bardzo skuteczna i groźna broń. Zaczęło się od tego słynnego powitania "Russkij korabl idi na hui" oraz inne rzeczy, które widzimy na znaczkach - kradzież czołgu. Poszła fama - ukraińscy cyganie ukradli czołg. Odzew? W szkole, gdzie bardzo dużo cyganów się uczy - Pani profesor, pani profesor, my też chcemy ukraść czołg, jedźmy do Ukrainy - mówi Igor Salamon, Wrocławskie Koło Ukraińców.
Zorganizowanie takiej ekspozycji było ogromnym wyzwaniem.
- Och, pytanie o zorganizowanie takiej wystawy to pytanie o zrobienie rzeczy niemożliwych. Bardzo dużo osób się przyczyniło, żeby nam w tym pomóc. Pomysł powstał tu, wewnątrz muzeum. Wiedzieliśmy, że poczta ukraińska wydaje znaczki pomimo trwania wojny - postanowiliśmy spróbować i udało się - mówi Agnieszka Dziedzic, dyrektor Muzeum Poczty i Telekomunikacji.
Na otwarciu ekspozycji było wielu gości z Ukrainy.
- Dla mnie najbardziej osobista i ciekawa jest kolekcja 6 znaczków poświęcone naszemu ukraińskiemu żołnierzowi i to mnie cieszy. Oczywiście wszystkie mi się podobają, wszystkie są wspaniałe, tematyczne i mają swój osobliwy sens i niosą te znaczki w świat - mówi Jurij Trokar, konsul honorowy Ukrainy we Wrocławiu.
- Dziś pokazujemy część wystawy, chcemy pokazać tę wojenną stronę. Znaczków jest więcej, ale trudno mówić o ilości, bo są serie i pojedyncze znaczki, więc może o ilości nie mówmy, natomiast w sierpniu, w rocznicę odzyskania niepodległości prze Ukrainę pokażemy znaczki, które wyszły w czasie wojny z Rosją, a nie są to znaczki wojenne oraz pokażemy inne znaczki ukraińskie, które mamy w naszych zasobach - mówi Agnieszka Dziedzic, dyrektor Muzeum Poczty i Telekomunikacji.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz