Solpol powstawał w latach, kiedy Polacy zachłysnęli się tym, co przyszło z Zachodu. Słynny dom towarowy w latach 90. XX wieku tętnił życiem, ale z czasem zaczął pustoszeć. Obecnie jego dni są policzone, bo rozpoczęła się rozbiórka budynku, który dla wielu jest symbolem czasu i kawałkiem historii.
– Przez tę kolorystykę, swoje ciekawe formy na pewno jest – czy był – czymś ważnym. Dla mnie jest nadal czymś ważnym – mówi Anna Bać, architektka, prof. PWr.
– W tej chwili, po miesiącu wojny, możemy powiedzieć, że podejmując decyzję o wyburzeniu tego obiektu, władze i władze konserwatorskie wszystkich szczebli podjęły decyzję o zniszczeniu symbolu. Symbolu tego, do czego dążyła Ukraina i za co w tej chwili oddaje krew i życie. Mianowicie symbolu wolności, rozpoczęcia nowego lepszego życia, radości i koloru – podkreśla dr hab. Agnieszka Zabłocka-Kos, prof. UWr, Instytut Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego.
Te słowa mogą wydawać się bardzo mocne lub wręcz przesadzone, ale jak podkreśla prof. Uniwersytetu Wrocławskiego, Agnieszka Zabłocka-Kos, Solpol pokazuje dążenie polskiego społeczeństwa do lepszego życia i wyjście z ograniczeń systemu komunizmu. Oczywiście sam budynek jest chaotyczny, dziwny, dla wielu brzydki, ale według Wojciecha Jarząbka, który wraz z zespołem odpowiada za projekt, Solpol taki właśnie miał być.
– Ja postanowiłem, że w momencie, kiedy zacznie się burzenie tego budynku, w promieniu 100 metrów od tego miejsca moja noga już do końca życia nie postanie. W mojej wyobraźni ten budynek zawsze tam będzie stał. Jak zamknę oczy, to sobie wyobrażę to miejsce – mówi Wojciech Jarząbek, architekt, projektant Solpolu.
Wrocław wielokrotnie zmieniał swoją państwowość, a ślady tej historii widać również w architekturze. Hala Stulecia, wpisana na światową listę UNESCO, to symbol czasów pruskich. Czas III Rzeczy i niemieckiego Breslau to Dolnośląski Urząd Wojewódzki, który powstawał w latach 1939-1945, a później został odremontowany. PRL we Wrocławiu widać w słynnych wieżowcach na placu Grunwaldzkim nazywanych Manhattanem.
– Nikt nie myśli nic wyburzać. Co zostanie po okresie po 1989 roku? Właśnie Solpol. Był, wciąż jest symbolem tej nowej epoki. Jeżeli go zniszczymy, to zniszczymy nasze korzenie wolności w tym mieście po 1989 roku – podkreśla dr hab. Agnieszka Zabłocka-Kos, prof. UWr, Instytut Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego.
– Tego budynku się na pewno nie da wyburzyć tak do końca, bo on ma tyle publikacji. Wizerunkowo on stał się prawie sztandarowym budynkiem, jeśli chodzi o architekturę polską lat osiemdziesiątych, bo nawet studenci w Królewskiej Akademii Architektury w Londynie w swoim podręczniku mają obrazki tego budynku. On zupełnie nie będzie wymazany – zaznacza Wojciech Jarząbek, architekt, projektant Solpolu.
– Mam wrażenie, że zabrakło takiego dialogu, jakiego oczekiwałabym jako projektantka, architektka. Kluczową kwestią jest kwestia ekonomiczna. Dialog mógłby wyglądać w ten sposób, że jeśli z ekonomicznego punktu widzenia ważne jest, żeby uzyskać kolejne miejsce pod inwestycję we Wrocławiu, to można było na przykład zostawić samą elewację, która zapewne stanowi wartość samą w sobie – podkreśla Anna Bać, architektka, prof. PWr.
Architekci i aktywiści starali się uratować budynek i wpisać go do rejestru zabytków. W 2021 roku miasto wydało zgodę na rozbiórkę Solpolu.
– Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zachować elewację, tylko ją zmodyfikować, poddać liftingowi i zostawić jako symbol. Niech ten budynek będzie symbolem tamtych i nowych czasów. Elewacja świadczyłaby o tym, do czego dążyliśmy i co było dla nas ważne wtedy w 1992 roku, a nowy budynek, który stanąłby za tą elewacją, może być symbolem nowych czasów. Można połączyć jedno i drugie i oby się tak stało – mówi dr hab. Agnieszka Zabłocka-Kos, prof. UWr, Instytut Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego.
– Odpowiedź będzie niepoprawna politycznie. Po prostu powstanie tam coś, co komuś da jak najwięcej kasy i to jest proste – podsumowuje Anna Bać, architektka, prof. PWr.
Mimo starań aktywistów i architektów, symbol postmodernizmu zostanie rozebrany. Ostatni najemcy opuścili słynny dom handlowy, a działka została ogrodzona. Na razie nie wiadomo, co powstanie na miejscu Solpolu, który przechodzi właśnie do historii.