W tym roku matury odbyły się wyjątkowo w czerwcu a nie, jak dotychczas, w maju. To wszystko przez koronawirusa, który opóźnił zarówno przebieg egzaminów, jak i spowodował, że nauczanie częściowo przebiegło wirtualnie. Czy trudne warunki wpłynęły na wynik tegorocznych matur?
— Różne czynniki mogły na to wpłynąć. I pandemia, i sposób nauczania w tym roku. Jest grupa młodzieży, która potrzebuje jednak mieć bezpośredni kontakt z nauczycielem — tłumaczy Izabela Koziej, dyrektorka Liceum Ogólnokształcącego nr 9 we Wrocławiu.
Mimo tego, że pandemia wywróciła do góry nogami harmonogram maturalny, uczniowie w większości poradzili sobie z egzaminem dojrzałości:
— Najlepiej poszedł mi angielski.
— Język polski 76% , myślę, że jest to dobry wynik.
— Jestem zadowolony z geografii, aż się zdziwiłem.
— Z historii dostałem 78 procent. Uważam, że matura była prosta w tym roku i mogłem ją lepiej napisać.
Aby zdać maturę trzeba było uzyskać co najmniej 30 procent z przedmiotów obowiązkowych na poziomie podstawowym i podejść do jednego z przedmiotów na poziomie rozszerzonym. W tym roku, wyjątkowo z powodów pandemii, zrezygnowano z egzaminów ustnych. Czy uczniom Liceum Ogólnokształcącego nr 9 we Wrocławiu udało się zdać maturę?
— Wszyscy zdali. Wyniki były zróżnicowane, ale bardziej te wyższe. Generalnie poszło dobrze — mówi Izabela Koziej.
Wszyscy niezadowoleni z wyniku swoich egzaminów mogą jednak odwoływać się do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.