Unikatowy w skali kraju program profilaktyczny skierowany do kobiet z rakiem piersi powstał 25 lat temu. Był i nadal jest wzorem dla innych miast. To program kompleksowy, który zapewnia kobietom wszechstronną opiekę - pielęgniarki, położnej, lekarza ginekologa, psychologa i psychiatry. I nadal można z tego programu korzystać.
Początek programu to lata dziewięćdziesiąte. Wtedy niewiele mówiono o profilaktyce nowotworowej, o badaniach, a diagnoza - rak - traktowana była jak wyrok.
- Wyniki leczenia i przeżywalność nie nastrajały optymistycznie. Dla wielu środowisk, także kobiecych, choroba była strachem, wstydem, często ukrywanym. Organizacja systemu opieki zdrowotnej wymagała zmiany. Kobiety wsparcia, a przede wszystkim - wzrostu świadomości zagrożenia zdrowotnego - mówi Joanna Nyczak, Wydział Zdrowia i Spraw Społecznych UM we Wrocławiu.
Dlatego zdecydowano o utworzeniu Ośrodka Szybkiej Diagnostyki Chorób Piersi. Specjaliści przede wszystkim edukowali i diagnozowali tysiące kobiet. Zasada była i jest jedna - najważniejsza.
- W Ośrodku podczas jednej wizyty na raz, jednocześnie pracuje chirurg onkolog, radiolog, ginekolog, położna. I w czasie jednej wizyty potrafiliśmy powiedzieć co danej kobiecie jest i pokierować ją do dalszego leczenia - mówi dr Marek Rząca, chirurg onkolog, współtwórca programu.
We Wrocławiu powstały i nadal funkcjonują Punkty Edukacji Zdrowotnej, gdzie kobiety uczy się samobadania piersi.
- Na całym świecie samobadanie piersi zostało uznane za badanie przesiewowe. Pacjentka, która jest uważna i zachowuje podstawową czujność onkologiczną potrafi najszybciej i najlepiej wyczuć, znaleźć zmianę, której nie było - mówi Ewa Krawczyńska, położna, edukatorka, w programie od 25 lat.
Program nadal działa. Udzielono 166 tysięcy konsultacji, wykonano 60 tys. mammografii i ponad 60 tys. badań usg. Ośrodek Diagnostyki Chorób Piersi nadal działa w Centrum Medycznym "Medix" przy pl. Hirszfelda we Wrocławiu, a dla lekarzy najważniejsze jest to, że przychodzą tu na badania całe rodziny.
- Przychodzimy tutaj od 2007 roku, bo wtedy na raka piersi umarła moja mamusia. Postanowiłyśmy się wszystkie regularnie kontrolować. Ja wciągnęłam swoją córkę, a ona swoją, czyli moją wnuczkę - mówi Marianna Wojtaszak, uczestniczka programu, pacjentka Ośrodka Diagnostyki Chorób Piersi we Wrocławiu.
- Gdyby nie moja mama i babcia tak szybko bym tu nie dotarła. Wiele moich koleżanek w ogóle się nie bada - mówi Paulina Szymczak, uczestniczka programu, pacjentka Ośrodka Diagnostyki Chorób Piersi we Wrocławiu.
A profilaktyka jest najważniejsza. Rocznie we Wrocławiu lekarze diagnozują ponad 1700 nowych zachorować na raka piersi.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz