Mieszkańcy Obornik Śląskich miejscowości w powiecie trzebnickim mają szansę sprawdzić jakim powietrzem oddychają. Wszystko za sprawą blisko dwumetrowego modelu płuc, które filtrując powietrze atmosferyczne, pokaże, jak naprawdę wygląda powietrze w gminie Oborniki Śląskie.
Po Żmigrodzie, Wrocławiu i Karpaczu przyszedł czas by pokazać jakim powietrzem oddychają mieszkańcy Obornik Śląskich.
- Trzeba mieszkańcom pokazać, czy oddychamy czystym powietrzem, czy brudnym. To jest pewnego rodzaju eksperyment. Powietrze jest badane w Obornikach Śląskich, ale w takiej postaci tego nie robiliśmy, takiej, która pokaże mieszkańcom, jak jest, bo to bardzo obrazowo będzie przedstawione - wyjaśnia Hubert Ozimina, zastępca burmistrza gminy Oborniki Śląskie.
- W Obornikach, jeszcze w porównaniu może z Brzegiem Dolnym, miejscowością, która jest blisko nas, to powietrze nie jest złe, natomiast w zimie na pewno czuć i smog od czasu do czasu, kiedy nie ma wiatru, no to czujemy, że to powietrze nie jest najlepszej jakości - mówi Magdalena Kraus, nauczycielka z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 3 w Obornikach Śląskich.
Krzysztof Smolnicki od lat działa na rzecz poprawy jakości powietrza i ochrony środowiska.
- Pojawiamy się w różnych miejscach zarówno w tych uchodzących za "stolice smogu", jak i tych, które uchodzą za miejsca czyste. Byliśmy kilka dni temu w Karpaczu i okazało się, że tam też były ataki smogu. Dzisiaj jesteśmy w Obornikach Śląskich, czyli mieście, które uchodziło kiedyś również za kurort położony między zielonymi wzgórzami. Chcemy sprawdzić, czy te płuca po dwóch tygodniach będą w dalszym ciągu białe - informuje Krzysztof Smolnicki, Dolnośląski Alarm Smogowy.
Joanna Bilska z Alertu Smogowego Oborniki Śląskie uważa, że mobilne płuca najszybciej przymówią do tych mieszkańców, którzy jeszcze nie wymienili ogrzewania na ekologiczne.
- Najlepiej poczuć to. Zobaczyć na własne oczy, bo czasami powietrze wydaje się zupełnie przeźroczyste i ludzie mówią, o co chodzi? Nie ma dymu. Natomiast cały czas jest to bardzo szkodliwe. To dopiero nam pokaże, bo to działając właśnie przez te dwa tygodnie, wchłaniając cały czas, to co cały czas czym oddychamy, może sobie uświadomić, że to się osadziło też na naszych płucach w tym samym czasie - mówi Joanna Bilska.
- Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Spodziewamy się wyniku negatywnego - że płuca będą rzeczywiście czarne, ale to też mieszkańcom pokaże tym, którzy jeszcze nie mają świadomości tego, że nie należy palić w starych kopciuchach węglem, śmieciami, nie daj Boże, i takimi rzeczami, które powodują, że w powietrzu unosi się bardzo dużo pyłów i niebezpiecznych związków chemicznych - dodaje Hubert Ozimina, zastępca burmistrza gminy Oborniki Śląskie.
- Dla zdrowych ludzi nie jest to może tak odczuwalne. Natomiast wiadomo ludzie, którzy mają astmę, którzy są chorzy, na pewno to czują. Dzieci, ludzie starsi - zauważa Magdalena Kraus, nauczycielka z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 3 w Obornikach Śląskich.
Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że w gminie oborniki śląskie w dalszym ciągu pozostało do wymiany półtora tysiąca tzw. kopciuchów.
- Chcemy edukować, ale też nagłośnić ten temat. Tym bardziej że z tego co wiemy od władz Obornik Śląskich, są środki w tej chwili na likwidację "kopciuchów" w domach wielorodzinnych. Zainteresowanie jest małe, a w sumie warto dbać o siebie i o swoje zdrowie - mówi Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.
- Do tej pory mieszkańcy złożyli ponad 700 wniosków, prawie 600 jest już sfinansowanych. W sumie na wymianę pieców w gminie Oborniki Śląskie przeznaczono na to prawie 6 milionów złotych. Dużo jeszcze jest przed nami, dużo do zrobienia jest. Chcemy mieszkańców przekonać, żeby jednak wymienili piece. Są na to pieniądze i wiemy, że to się na bieżąco dzieje, tylko trzeba właśnie jeszcze zmobilizować. Działa program Ciepłe Mieszkanie. To jest program adresowany do wspólnot. Jest na to przygotowana odpowiednia ilość funduszy. Drzwi są otwarte, należy składać wnioski. To dotyczy wspólnot mieszkaniowych - informuje Hubert Ozimina, zastępca burmistrza gminy Oborniki Śląskie.
Działający w gminie Oborniki Śląski Alert Smogowy ma pomysł, w jaki sposób dotrzeć do jak największej liczby osób z informacjami na temat szkodliwości palenia w kopciuchach.
- Chcemy zacząć od edukacji. Chcemy spotykać się z mieszkańcami. Chcemy dotrzeć do każdego ośrodka wiejskiego. Chcemy spotykać się w świetlicach. Być może uda nam się namawiać sołtysów, żeby z nami współpracowali. Chcemy mówić, jak złe jest wdychanie brudnego powietrza. W Polsce co roku umiera z powodu smogu ponad 40 tysięcy mieszkańców. Na naszą gminę statystycznie przypada 20 niepotrzebnych śmierci - wyjaśnia Karol Bilski z Alertu Smogowego Oborniki Śląskie.
- Nie robimy tego, żeby piętnować. Robimy to w interesie ludzi, życia i zdrowia. W Polsce w dalszym ciągu przedwcześnie umiera, w związku ze smogiem 40 tysięcy osób - mówi Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.
- Oborniki Śląskie przed wojną i po wojnie były nazywane zielonymi płucami Wrocławia, miastem, ogrodem. Chcemy, żeby Oborniki Śląskie takie były, żeby to było czyste powietrze, żeby panował mikroklimat, żeby wszystkim było tu dobrze i zdrowo - podkreśla Hubert Ozimina, zastępca burmistrza gminy Oborniki Śląskie.
- Powietrza! Powietrza! - krzyczą uczniowie biorący udział w happeningu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz