Śląsk do miejsca dającego utrzymanie w ekstraklasie traci pięć punktów, ale tak naprawdę sześć, bo ma gorszy stosunek bezpośrednich meczów zarówno z Lechią Gdańsk, jak i KGHM Zagłębiem Lubin, które zajmują odpowiednio 14. i 15. miejsce. To sprawia, że każdy inny wynik niż wygrana w Zabrzu z Górnikiem może oznaczać spadek aktualnych jeszcze wicemistrzów Polski do pierwszej ligi. Wystarczy, że zespoły z Lubina i Gdańska zremisują.
Jeżeli Śląsk Wrocław nie wygra w Zabrzu z Górnikiem, już po najbliższej kolejce może definitywnie stracić szanse na utrzymanie w ekstraklasie. "Zdajemy sobie sprawę z sytuacji, ale nie wydaje mi się, aby piłkarze potrzebowali dodatkowej motywacji" - powiedział trener Ante Simundza.
"Zdajemy sobie sprawę, w jakiej znajdujemy się sytuacji. Do tej pory podchodziliśmy do każdego kolejnego spotkania jak do kolejnego meczu, który można wygrać i zdobyć bardzo ważne punkty. I nie wydaje mi się, aby teraz była potrzebna jaka dodatkowa motywacja. Piłkarze to mądrzy ludzie i doskonale zdają sobie sprawę z sytuacji i ją rozumieją. Dla nas najważniejsze, aby zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby wygrać" - podkreślił Simundza.
Kiedy słoweński szkoleniowiec odejmował wrocławian przyznał, że jednym z największych problemów zespołu jest mentalność. Przed meczem z Zabrzu zapewnił, że obecnie sytuacja jest znacznie lepsza i nie obawa się, że jego podopieczni nie dźwigną ciężaru starcia z Górnikiem.
"Już mówiłem wcześnie: z meczu na mecz rośniemy jako drużyna. Pokazały to choćby derby z Zagłębiem. Rywale strzelili gola, byli przy piłce, ale się nie poddaliśmy, potrafiliśmy strzelić dwie bramki i wygrać. Dlatego wierzę, że nawet jeżeli pierwsi stracimy gola, to jesteśmy w stanie odwrócić losy tego spotkania" - dodał.
Śląsk zmierzy się z Górnikiem, który nie wygrał od sześciu spotkań, ale ostatnio w Białymstoku potrafił zremisować z Jagiellonią (1:1). Simundza przyznał, że wie o serii zabrzan, ale dla niego nie ma to większego znaczenia.
"Górnik ma swoje problemy, ale my mamy swoje. Nie możemy myśleć o kłopotach rywala, ale o sobie i o tym, co zrobić, aby zagrać jak najlepszy mecz i wygrać. Górnik ma serię meczów bez wygranej, ale uważam, że to nie oznacza, że są słabi. Potrafią grać znacznie lepiej niż na to wskazują wyniki. Nie myślę jednak o tym, bo dla mnie ważniejsza jest moja drużyna" - skomentował Simundza.
Wrocławianie w Zabrzu będą musieli sobie radzić bez pauzujących za kartki Aleksandra Paluszak i Sylvesta Jaspera. Zwłaszcza dotkliwa może być absencja tego pierwszego, który ostatni mecz z Zagłębiem rozpoczął w wyjściowym składzie. Simudza nie chciał mówić o ewentualnych zmianach w wyjściowej jedenastce.
"Możliwe są zmiany w składzie, ale o tym dowiecie się państwo jutro" - krótko odpowiedział trener Śląska.
Początek meczu Górnik - Śląsk w piątek o godz. 20.30.
(PAP)
marw/ krys/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz