Ogólna zasada mówi, że drogi planuje się na 50 lat użytkowania, podczas gdy mosty na 100. We Wrocławiu chyba czas biegnie inaczej, bo niektóre inwestycje lubią się zmieniać nawet… co dekadę.
[ZT]85211[/ZT]
Za przykład weźmiemy ul. Przyjaźni na południu miasta. Na przełomie 2013 i 2014 roku za ponad 13 mln złotych naprawiono tam jezdnię do ul. Wałbrzyskiej i co kluczowe – wymieniono jedno, istniejące torowisko. Drugiego, brakującego toru nie dobudowano, dlatego do tej pory na końcówce trasy tramwaje na siebie „czekają”, by mogło dojść do mijanki. Już wtedy mieszkańcy krytykowali to rozwiązanie, ale bezskutecznie. Do 2025.
Teraz, urzędnicy mają ambitne plany – w 2028 roku chcą zacząć budować nowe połączenie, które ma jeździć przez Klecinę do ul. Kupieckiej, a w ramach inwestycji powstanie… drugi tor na Przyjaźni. Samo projektowanie tego rozwiązania pochłonie 2,6 mln złotych. Szczegóły mamy poznać wiosną 2027 roku, gdy będzie gotowy projekt.
Już wiemy, że przed tym wszystkim – w tym samym miejscu (między przystankami "Sąsiedzka" a "Braterska”) – powstanie… 65-metrowa mijanka za niemal 6 mln złotych. Co więcej, ma być gotowa jesienią, a MPK otworzyło właśnie oferty w przetargu na jej wybudowanie. Prace potrwają niespełna pół roku, a ruch tramwajowy będzie wstrzymany na 70 dni.
[ALERT]1747067848438[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz