We wtorek, 23 września odbyła się konferencja zorganizowana przez wrocławskich działaczy Konfederacji w sprawie odwołania prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka i Rady Miejskiej.
Według organizatorów wydarzenia, miasto potrzebuje „resetu władzy”. Ich zdaniem obecne władze nie radzą sobie z podstawowymi problemami miasta, a styl zarządzania wymaga zasadniczej zmiany.
Wśród najczęściej podnoszonych zarzutów pojawiła się krytyka polityki transportowej. Uczestnicy konferencji mówili o chronicznych korkach, braku spójnej alternatywy dla kierowców i nieskutecznych inwestycjach infrastrukturalnych. Przykładem miała być ulica Zwycięska, określona jako „symbol komunikacyjnej porażki”.
Zwrócono również uwagę na problem „betonozy” – czyli nadmiernej zabudowy kosztem terenów zielonych. Działacze twierdzą, że miasto nie buduje niezbędnej infrastruktury towarzyszącej nowym osiedlom, co pogarsza jakość życia mieszkańców.
Jako jeden z przykładów kontrowersyjnych decyzji wskazano sprzedaż działek przy ul. Pilczyckiej, przez które ma przebiegać linia tramwajowa na Maślice. Według występujących, deweloper najpierw kupił grunty, a następnie przekazał część z nich miastu — co ich zdaniem budzi uzasadnione wątpliwości.
Uczestnicy konferencji zarzucili też władzom miejskim ignorowanie głosu mieszkańców. Mówili o „pseudokonsultacjach”, które mają służyć ogłaszaniu decyzji, a nie ich wspólnemu wypracowywaniu.
Poruszono również wątek tzw. afery Collegium Humanum. Działacze przypomnieli, że – jak donoszą media – mogą wkrótce pojawić się prokuratorskie zarzuty związane z tą sprawą. Mimo że prezydent Sutryk przedstawił w mediach dokumenty potwierdzające legalność zdobycia dyplomu, cała sytuacja – zdaniem mówców – szkodzi zaufaniu do urzędu.
Pojawiły się także głosy krytyki dotyczące zadłużenia miasta. Według jednego z uczestników konferencji, roczna obsługa długu Wrocławia to niemal 250 milionów złotych, co określono jako „wyrzucanie pieniędzy w błoto”.
Poseł Krzysztof Tuduj odniósł się również do wypowiedzi Jacka Sutryka, który w jednym z wywiadów nazwał zapowiadaną akcję „próbą wyłudzania podpisów”. Poseł Tuduj ocenił te słowa jako przejaw „arogancji i pychy”, podkreślając, że zbieranie podpisów to demokratyczne prawo mieszkańców.
Działacze Konfederacji poinformowali, że współpracują ze Stowarzyszeniem SOS Wrocław. Zbiórka podpisów ma rozpocząć się w najbliższych dniach.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Kinga Ceglarek [email protected]