[ZT]89157[/ZT]
W Dzień Edukacji Narodowej świętowali swoje urodziny. Dla szkoły w Bielanach Wrocławskich to wyjątkowy, 80. jubileusz. – To była naprawdę ofiarna praca pionierów, ludzi, którym zależało i którym leżało na sercu, żeby powstała polska edukacja. Wśród naszych nauczycieli i pracowników dalej widzę właśnie tę iskrę, bo my – wbrew temu, co się społeczeństwu wydaje – wykonujemy naprawdę bardzo ciężki, ale i odpowiedzialny zawód – mówi Telewizji Echo24, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Bielanach Wrocławskich, Monika Lunitz.
– Pamiętam początki tej nowej szkoły po latach 90-tych. Od tego momentu szkoła zaczęła się rozwijać. Naprawdę było widać to przejście z tych dawnych czasów, kiedy nie było sal lekcyjnych, kiedy nie mieliśmy sali na WF, kiedy nie mieliśmy sprzętu, a później nagle – po 1997 roku – zaczęło to wszystko inaczej wyglądać – dodaje Tomasz Wyrwa, wicedyrektor bielańskiego ZSP.
Teraz w jej ślady idą pozostałe gminne placówki, w których od miesięcy trwają prace remontowe.
– Przed nami jeszcze jest budowa nowego skrzydła w szkole w Kobierzycach. W tym roku przystępujemy do projektowania i mam nadzieję, że jak tylko będziemy mieli projekt, to będziemy mogli przystąpić do realizacji. Kończymy szkołę w Tyńcu Małym, jej otwarcie myślę, że będzie na przełomie roku, a już w 2026 na pewno tam dzieciaki trafią. No i kończymy remont szkoły w Pustkowie Żurawskim, tej starej części, bo nowa już służy naszym dzieciakom – tam się uczą, tam zdobywają swoją wiedzę, także idziemy do przodu – zdradza wójt gminy Kobierzyce, Piotr Kopeć.
Idą też uczniowie, co cieszy nauczycieli, których rozwój dzieci motywuje do codziennej pracy.
– To chyba najbardziej mnie radowało w tym zawodzie, że widziałem rozwój dziecka. Od małego do tego, który wychodzi ze szkoły. Dzisiaj to już jest ósma klasa, ale kiedyś to była trzecia gimnazjalna. To byli jeszcze starsi uczniowie i było widać ten potencjał, który my im dawaliśmy, a oni to wykorzystywali w liceach, w szkołach ponadpodstawowych – mówi nam Tomasz Wyrwa. – Dokładnie tak, ja sama pamiętam swoją szkołę podstawową. Byłam w czwartej klasie, miałam cudownego nauczyciela historii, który tak o niej opowiadał, że ja pokochałam historię i jestem nauczycielem historii. To jemu tak naprawdę zawdzięczam to, że tutaj jestem. Moja świadomość historyczna i moje wykształcenie bardzo mi pomaga w pracy dyrektora – dodaje z kolei Monika Lunitz.
A co ich motywuje do pracy? – Ta odpowiedzialność. Jak patrzę na tych młodych ludzi, oni nie różnią się niczym od nas, jak my byliśmy w ich wieku. I ja wiem, jak ważne jest to, żeby przekonywać i przekazywać im pozytywne wartości – kończy dyrektorka szkoły.
[ALERT]1760455925777[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz