Gościem Telewizji Echo24 był europoseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza.
"BARDZO DUŻA GROŹBA
- Niemożność w pełni zrealizowania postulatów praw kobiet. To są postulaty, które są blokowane przez środowisko PiSu, środowisko Pałacu Prezydenckiego obecnego. Bardzo duża groźba zapowiedź też ze strony decyzji prezesa, że nawet powrotu do kompromisu aborcyjnego on nie dopuszcza, co jest groźne dla kobiet niezwykle. I groźny jest też taki zwrot geopolityczny, podważanie członkostwa Polski w Unii Europejskiej, roli Polski w Unii Europejskiej ze strony PiS. Natomiast my na skalę tych możliwości, które mamy w układzie koalicyjnym z różnymi partnerami staramy się naprawdę realizować nasz program i babciowe, i zapewnienie finansowania 800+, odblokowanie środków z KPO, środki na Tarczę Wschód, na zbrojenia. Mnóstwo programów, które udało się w ostatnim roku uruchomić, zainicjować, które będą procentować w przyszłości.
(...)
Jak do tej pory wszystkie publikacje o panu Nawrockim, od apartamentów, przez pana Jerzego, kawalerkę, wszystko, co dziennikarze ujawniali na temat tego człowieka okazywało się prawdą. Problemem PiS-u Jarosława Kaczyńskiego jest to, że oni nie zniszczyli wolnych mediów w Polsce i te informacje docierają do Polaków.
(...)
"Operacja nielegalna zaczęła się tu, we Wrocławiu"
A ja bardzo dobrze pamiętam, powiem panu, pierwszy okres rządu PiS, bo byłem w komisji śledczej, która badała zniszczenie Andrzeja Leppera. Ta operacja nielegalna zaczęła się tu, we Wrocławiu. Spółka Dialog, KGHM, pan Kryszyński. I zniszczenie Andrzeja Leppera nielegalną operacją służb przez wąsika Kamińskiego, za co oni dostali wyroki po wielu latach, a wyciągnął ich Duda z więzienia. Bo to są wybory też ułaskawienia.
(...)
Ja byłem kandydatem w wyborach, szczuła przeciwko mnie TVP z kłamstwami i byłem pięciokrotnie w sądzie przeciwko mediom PiS-owskim i pięciokrotnie sprawy wygrałem. Każda wypowiedź o faktach może być zweryfikowana przez sąd bardzo szybko w trybie wyborczym. Po to jest ten tryb, żeby nasi widzowie dowiedzieli się prawdy o kandydacie. Czy media kłamią, czy media mówią prawdę? Jak mówią prawdę, to znaczy, że ten kandydat jest niegodny. Jeżeli o tym człowieku mówi się tyle rzeczy złych, a on nie idzie w trybie wyborczym, nie zgłasza świadków, nie przedstawia dokumentów, gdzie mógłby to zrobić w ciągu 48 godzin, to znaczy, że on ma sumienie ubrudzone. I chce po prostu to przetrwać.
"To nie była prokuratura, to była ziobrokratura"
Raport Bodnara udowadnia, jak skręcane były sprawy w prokuraturze, w służbach, między innymi też przeciwko mnie. Prawa ręka Zbigniewa Ziobry, prokuratorka z Gdańska, polowała na mnie w sposób niegodny, łamiąc prawo, a jednocześnie robiła wszystko, żeby wybielić z pedofilskich oskarżeń syna Jacka Kurskiego. Ta sama osoba. To nie była prokuratura, to była ziobrokratura. Pamiętajmy o tym, ale tak rządzi PiS. To jest hakokracja. Pamiętamy od czasów Barbary Blidy. Wrócę jeszcze raz do Andrzeja Leppera, bo z pewnością słuchają nas wyborcy o poglądach prawicowych, też wyborcy konserwatywni, którzy głosowali na konfederację. Apeluję do wszystkich, jeżeli chcecie państwo budowy normalnej prawicy w Polsce, warto zagłosować na Rafała Trzaskowskiego, bo wybór patologicznego kandydata, jakim jest Nawrocki, to jest wybór człowieka, który będzie ułaskawiać wszystkich ludzi, którzy polską prawicę degenerowali z Wąsikiem, z Kamińskim i z innymi na czele. A wrócę jeszcze do konfederacji, ponieważ jestem pewien, że układ konfederacji z PiSem skończy się tak, jak kończył się układ z Samoobroną. Zniszczyli służbami Leppera, a potem byli uniewinnieni przez Dudę za niszczenie Leppera, swojego koalicjanta.
(...)
To była taka mroczna sfera funkcjonowania Rzeczypospolitej i dla dobra uczciwych prokuratorów, agentów operacyjnych, procesowych, pracujących w różnych delegaturach służb, dla dobra potrzeba kontroli demokratycznej nad służbami, nad prokuratorom i rozliczenia błędów, bo to służy dobrym, uczciwym ludziom, którzy w prokuraturze i służbach pracują. Ja pamiętam też policję, sprawę chociażby Igora Stachowiaka. Dzisiaj mijałem akurat fundację Igora Stachowiaka. Pamiętam, że też interweniowaliśmy w tej sprawie w tamtym czasie, gdzie próbowano tę sprawę zamieść pod dywan. Kłamano, a wyszła tylko dlatego, że w paralizatorze było nagranie.
(...)
"Człowiek, który poruszał się gdzieś na ustawkach z jakimiś bandziorami, którzy potem odrąbywali ręce w Krakowie komuś"
Ja uważam, że powinien, wierzę w to, że minister Siemoniak powinien sprawdzić, w jakich okolicznościach, kto, dlaczego przyznał certyfikat Nawrockiemu. No ten człowiek zna jakichś kryminalistów, bandziorów z Trójmiasta, ludzi, którzy zajmowali się uprowadzeniami kobiet, sutenerstwem, gangsterką, wymuszeniami, jakieś haracze, tego typu historie tam miały miejsce też w latach 90. i później. I policjanci walczyli z tą patologią i teraz ten człowiek ma wręczać stopnie oficerskie polskim policjantom, generałom. Człowiek, który poruszał się gdzieś na ustawkach z jakimiś bandziorami, którzy potem odrąbywali ręce w Krakowie komuś.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz