Gościem Telewizji Echo24 była wrocławska radna Nowej Lewicy ANNY KOŁODZIEJ.
KORKI NA WSCHODZIE WROCŁAWIA
- Nas urzędnicy zapewniają, że robią co mogą, żeby to usprawnić, na ile to jest w tej chwili możliwe. Natomiast sam fakt tego, że będziemy przez jakiś czas musieli się mierzyć z utrudnieniami z tamtej strony, ja wiem, że to jest bardzo frustrujące, ale dzieje się tak po to, żeby było w ostatecznym rozrachunku nam lepiej wszystkim poruszać się po mieście. Więc ja rozumiem tą frustrację, ale tutaj urzędnicy zapewniają, bo rozmawiałam, robią co mogą, żeby to było najmniej dokuczliwe. Natomiast będziemy musieli chwilkę się pomęczyć, żeby było lepiej. "Kto nam urządza miasto? Jak pani myśli, urzędnicy czy deweloperzy?" Staramy się, żeby to było miasto, żeby to były decyzje odpowiedzialne i decyzje podejmowane przez urzędników. Natomiast mamy w obrocie dużo istniejących już pozwoleń na budowę, z którymi niewiele możemy zrobić, czego przykład może nie do końca jakiś duży i bardzo deweloperski, ale mamy na Placu Wolności. Ja osobiście na to dzieło sztuki patrzeć nie mogę.
SKATEPARK WE WROCŁAWIU
- Myślę, że tak już bardzo wstępnie jeszcze, ale jest taki pomysł, żeby we Wrocławiu powstał duży skatepark. Taki duży, mówię w kontekście tego, że byłby w stanie nawet przyjąć organizację dużych międzynarodowych imprez, bo my mamy mistrzów świata we Wrocławiu. Społeczność najbardziej chciałaby pod Aleją Wielkiej Wyspy, ale mamy tam pewne wyzwania takie formalne. Tam działka jest dość wąsko wydzielona. Po prawej i po lewej to już nie jest własność miasta. Ale też trzeba pamiętać, że most ma 15 lat gwarancji. Na pewno nie chcielibyśmy dawać wykonawcy powodu do tego, żeby od gwarancji odstąpił. Ale jeżeli nie tam, to będziemy myśleć o innej lokalizacji. To nie jest tak, że w momencie, jeżeli nie uda nam się tych formalnych tematów, bo to też Wody Polskie, które muszą się wypowiedzieć w tej sprawie. Jeżeli nie uda nam się przebrnąć przez te przeszkody, to będziemy myśleć po prostu nad inną lokalizacją.
WALKA ZE SZCZURAMI
- Rozmawialiśmy o tym ostatnio przy okazji właściwie przerwy podczas sesji i też bardzo słuszny, jeden z moich kolegów poruszył bardzo słuszny temat, że to jest też w jakiejś mierze pokłosie wrzucania jedzenia gdzieś w okolicach śmietników. Często starsze osoby też dokarmiają, a nie powinno się tego robić, chlebem ptaki, ale nie korzystają z tego tylko ptaki, umówmy się. Więc kwestia jakby odbioru odpadów i tego, jak te pojemniki wyglądają, gdzie są przechowywane, jaki jest do nich dostęp. Oczywiście wszyscy chcielibyśmy mieć te piękne pod ziemią umieszczone pojemniki, co na pewno by nam poprawiło sytuację, ale to jest jeszcze spora droga przed nami, bo to jest też duża inwestycja. Natomiast to też my jako mieszkańcy musimy pamiętać, że to nie zje bezdomny kotek tego, co my tam wyrzucimy przy śmietniku, tylko najprawdopodobniej w pierwszej kolejności właśnie tam pojawi się szczur.
METRO WE WROCŁAWIU
- Nagle się zastanowiłam, czemu to robią wszyscy tylko nie do końca, mając jakby informacje dotyczące realiów w tej sytuacji. Ja nie jestem przeciwniczką metra jako takiego, tylko uważam, że my mamy już, znaczy już, mamy od bardzo dawna na tyle rozwinięty system kolejowy, w tym też te linie, które obecnie są tylko towarowe, że w pierwszej kolejności należy z nich skorzystać. A wracając do metra, myślę, że metro samo w sobie nie jest złym pomysłem, natomiast nie będzie to też dla mieszkańców taka perspektywa dwóch, trzech najbliższych lat, jeżeli już się na to zdecydujemy, a mamy co uruchomić znacznie wcześniej. I wydaje mi się, że połączenie tej infrastruktury kolejowej, która już jest, z jakimiś być może tunelami w niektórych miejscach... W mieście, jak rozmawiamy z mieszkańcami, to często mówią o tym, że na przykład z niektórych kierunków brakuje miejsca i że należałoby te składy poszerzyć, bo oni chętnie by korzystali.
SPRZEDAŻ ŚLĄSKA WROCŁAW I KOLEJNE MILIONY ZŁOTYCH
- Z tego, co do mnie dociera to jesteśmy na końcówce. Wiem, że możemy się spodziewać dodatkowej takiej nadzwyczajnej sesji. Natomiast przed sesją były końcówki rozmów i o ile nie wydaje mi się, że mogę wszystko przekazać, ale wydaje mi się, że... Tak, że chyba jednak dojdziemy do porozumienia. Tak wygląda na to, że z nabywcą osiągnięto jakiś konsensus. Właśnie wydaje mi się, że to przed sesją zeszłotygodniową trwały te rozmowy (...). Mam informację, że na początku grudnia przy okazji tej sesji będziemy mieć już jasność.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz