Zamknij

WANDA BUK: Bezpieczeństwo trzeba kupić

Dariusz Wieczorkowski Dariusz Wieczorkowski 13:55, 25.11.2025 Aktualizacja: 14:06, 25.11.2025
Skomentuj WANDA BUK, doradca prezydenta RP ds. energetyki (Fot. Echo24) WANDA BUK, doradca prezydenta RP ds. energetyki (Fot. Echo24)

Gościem Telewizji Echo24 podczas Kongresu Wrocław Bridge – Energy and Industry Dialogue była WANDA BUK, doradca prezydenta RP ds. energetyki.

"Nie wierzę, że w Ministerstwie Finansów nie ma ekspertów"

- 2-3 tygodnie temu prezydent przedstawił projekt obniżenia cen energii, cen naszych rachunków. Bo właśnie zawsze mówimy ceny energii, a tutaj zróbmy ten disclaimer w staropolszczyźnie, że ta cena energii to nie cena naszego rachunku. Czyli pan prezydent przedstawił projekt obniżenia cen energii. Po pierwsze mówimy tutaj o obniżeniu VAT-u. W Polsce na energię elektryczną, mamy dzisiaj w Polsce najwyższy VAT na energię elektryczną w całej Unii Europejskiej. Tutaj marszałek i też część ekipy rządzącej, która mam wrażenie, że jest po prostu z natury rzeczy niechętna, no bo jest niechętna po prostu, jest niekonstruktywna w tej dyskusji. Tutaj w tym VAT i w tych środkach, o których mówił marszałek Czarzasty wyliczono, że koszt tej obniżki VAT-u na 14 miliardów złotych. My już raz obniżyliśmy VAT na energię elektryczną z 23% do 5% w roku 2022. Szanowni Państwo, to koszt dla budżetu państwa wówczas to było niecałe 1,5 miliarda. I teraz to jest o tyle szokujące, że ja nie wierzę, że w Ministerstwie Finansów nie ma ekspertów. Na pewno są i nie rozumiem, dlaczego ekipa rządząca z pełną chyba premedytacją i jednak świadomością mówi naszym obywatelom, że to mówi o kwocie 14 miliardów licząc VAT naliczony i należny. Spółki nie płacą VAT-u, odliczają go. W związku z tym finalnie koszt, już wiem i dokończę zdanie, koszt dla budżetu państwa to jest 3,5 miliarda. Dla budżetu, które ma ponad 900 miliardów wydatków, czy to jest dużo, żeby ulżyć wszystkim gospodarstwom domowym w Polsce? 

"Dlaczego Polacy mają płacić i ETS i te dodatkowe opłaty wspierające transformację"

- Drugim punktem oprócz VAT-u to jest przeniesienie finansowania mechanizmów wsparcia, czyli tych dodatkowych opłat. Opłata mocowa, ozowa, kogeneracyjna, one są na naszych rachunkach. Praktycznie nikt z nas nie wie, o co chodzi. To są opłaty, które finansują budowę nowych mocy, odnawialnych źródeł energii, budowę kogeneracji, czyli dekarbonizację de facto ciepłownictwa. Jest to też rynek mocy, czyli zapewnienie mocy w systemie w momencie, kiedy nie świeci, nie wieje, też wsparcie de facto transformacji. My za to płacimy, a jednocześnie przecież płacimy ETS, o którym już pewnie większość naszych słuchaczy słyszała. Ten ETS, który ma wspierać transformację energetyczną, tylko rząd co najmniej w połowie rozpływa się po budżecie, w drugiej połowie teoretycznie jest przeznaczony na transformację, ale jak słyszeliśmy w trakcie naszego panelu, ta transformacja to było akurat finansowanie zielonej kolei. Więc my mówimy, taka jest propozycja prezydenta, dlaczego Polacy mają płacić i ETS i te dodatkowe opłaty wspierające transformację. Niech ETS, który rozpływa się po budżecie, sfinansuje właśnie te opłaty. My nie powinniśmy płacić dwa razy za to samo, nie powinniśmy dwa razy wspierać transformacji. I trzeci punkt. To jest wygaszenie dotychczasowych mechanizmów wsparcia, takich już starych, zielone certyfikaty. To jest taka bardzo branżowa kwestia. Przed 2016 rokiem beneficjenci, inwestorzy w odnawialne źródła energii zostali objęci takim systemem wsparcia, nie wchodząc już w szczegóły. Ciągle z niego korzystają, mimo tego, że już dawno swoje instalacje zbudowali, spłacili, zarobili na nich więcej niż kiedykolwiek przypuszczali. I tak 300-400 milionów z naszych portfeli prosto do ich portfeli każdego roku trafia, mimo że w żaden sposób to nie stymuluje rozwoju rynku. To jest po prostu dla nich czysty zysk. I czwarta, równie ważna, jeżeli nie najważniejsza, to jest ograniczenie zwrotu zainwestowanego kapitału dla spółek dystrybucyjnych. Spółki dystrybucyjne, mamy w Polsce cztery duże spółki Skarbu Państwa, 98% rynku. W ostatnich latach notują zwrot zainwestowanego kapitału na poziomie 12-13%. To tak, jakby pan chciał iść do banku i powiedzieć, dajcie mi z moich 100 tysięcy, które teraz wam wpłacę na lokatę, zwrot właśnie na poziomie 13%. Ani pan, ani ja nigdy takiej lokaty nie dostaniemy. A spółki dystrybucyjne, mimo tego, że są monopolistami, działają w warunkach zerowego ryzyka, takie zwroty notują. Więc zaproponowaliśmy ograniczenie tego zysku na poziomie 7%. To jest bardzo racjonalne, nie powinno być więcej. 

"Nie może być tak, że bawimy się najdroższymi zabawkami, będąc niekoniecznie najzamożniejszym uczniem w klasie"

- Przez ostatnie lata, to co widzieliśmy przez ostatnie już ponad dekadę, mieliśmy wszystkie akcenty położone właśnie na ten wątek klimatyczny, środowiskowy. W imię tego doprowadzaliśmy do nadmiarowych, zbyt wysokich cen, bo to właśnie zbyt wysokie w ostatnich latach, przynajmniej w Polsce, ceny energii były wysokie właśnie ze względu na regulacje unijne, na ETS, to wszystko właśnie w imię tego, żeby się jak najszybciej transformować. Ja nie uważam, żeby tutaj celem w samym sobie, który zdefiniowała Komisja Europejska, powinno być tempo. Ja nie mówię, że nie powinniśmy dążyć do neutralności klimatycznej, ale nie może być tak, że bawimy się najdroższymi zabawkami, będąc niekoniecznie najzamożniejszym uczniem w klasie. A dokładnie tak to w ostatnich latach wyglądało. 

"Bezpieczeństwo trzeba kupić"

- Bezpieczeństwo trzeba kupić i na to zarobić. I my nie możemy stłamsić naszej europejskiej gospodarki, dlatego że finalnie obudzimy się w 2050 roku zieloni, kompletnie uzależnieni od innych kontynentów i kompletnie spłukani. I wtedy będziemy w ogromnym niebezpieczeństwie, bo wtedy nie będziemy mieć ani na wydatki na zbrojenia, ani na budowę dalszego prosperity Europy.

(...) Widzicie państwo, bo czasami wydaje się, co ostatnio słyszymy, że "o Boże, bo ten węgiel w Polsce, to on jest taki drogi". I w związku z tym importujemy, jeszcze droższy i tak dalej. Dużo dzisiaj Ukraina płaci za swoje bezpieczeństwo, za to, żeby zapewnić swoim obywatelom bezpieczeństwo. Myśmy dużo zapłacili za LNG. Wszyscy mówili, że to jest bez sensu. Cała Unia mówiła bez sensu, po co im LNG. Przecież mamy Nord Stream 1, 2. Tylko dzięki upartości Polski Nord Stream 2 nie biegnie przez Polskę. No, nam się to zwróciło. Nam się to zwróciło szybciej niż ktokolwiek się spodziewał. Nie możemy doprowadzić do tego, że będziemy niezdywersyfikowani, dlatego że wtedy za to zapłacimy słono. Być może teraz zapłacimy, będziemy płacili za moc dyspozycyjną, którą zapewnia m.in. węgiel. Więcej niż, no nie wiem, w zasadzie atom też nie można powiedzieć, że jest tani. No nie jest tani.  Atom się spłaca dopiero w drugim pokoleniu. Na tym w ogóle przecież polega cała tam koncepcja transformowanego miksu energetycznego, że w sumie mamy dużo w miarę taniego wytwarzania, no ale jednak mamy te moce dyspozycyjne. One są tak naprawdę trzy dzisiaj dostępne technologie, o których możemy mówić, takie, które nam zapewniają bezpieczeństwo i to jest węgiel, gaz i atom. Atomu nie mamy, gaz mamy, będzie to na pewno dla nas paliwem przejściowym. No i mamy ten węgiel, który przynajmniej w mojej ocenie do momentu, kiedy w naszym systemie energetycznym nie pojawi się atom, no to pewnie powinniśmy go, w sensie tak, powinniśmy go utrzymywać, no bo czym innym? Czym innym będziemy zapewniać moc dyspozycyjną?

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%