Już po raz 30. w Złotoryi odbyły się międzynarodowe otwarte mistrzostwa Polski w płukaniu złota. Zawody, które odbywają się zawsze w ostatnie weekendy maja przyciągają nie tylko płukaczy z całej europy, ale również turystów.
-Płukanie złota jest czymś, co nas wszystkich bardzo integruje. My się wszyscy nazywamy z różnych stron świata jedną wielką złotą rodziną. Nawet tutaj na zawodach widzicie państwo flagi różnych państw, dlatego że na zawody narodowe, rangi międzynarodowej, jakim są mistrzostwa krajowe, czyli mistrzostwa Polski, przyjeżdżają płukacze. My mamy dzisiaj płukaczy ze Szwajcarii, Słowacji, Czech, Niemiec, Austrii. Także nasi sąsiedzi. Przyjeżdżają do nas płukać złoto i dzięki temu, ta rywalizacja ponosi się na wyższy poziom- mówi Jarosław Dudkiewicz, wiceprezydent światowej federacji płukaczy złota.
Złoto jest cięższe niż żwir i piasek znajdujący się w strumieniach, dlatego można je stosunkowo łatwo oddzielić przy użyciu specjalnej miski.
-Zawsze wydawało mi się to dziwne takie płukanie złota. Prawie niemożliwe, żeby znaleźć i przyglądałem się temu tak z perspektywy obsługującego zawody i bratwo zabrało mnie na mistrzostwa świata do Australii. A jeżeli się jedzie na mistrzostwo świata, no to już trzeba było płukać to złoto. Był to niesamowity dla mnie stres, ale tak to się zaczęło, moje płukanie. Wciągnąłem tu całą swoją rodzinę, płucze żona, płuczą synowie i jest to naprawdę świetna zabawa- mówi Zbigniew Soja, Wielki Mistrz Polskiego Bractwa Kopaczy Złota.
-Co roku jeździmy z całą rodziną płukać złoto. Bardzo lubię to robić, bo to jest przyjemność dla nas wszystkich. To jest bardzo przyjemne i miłe. I taka dobra rywalizacja, bo np. uczę się wygrywać i przegrywać- mówi Julia Kozłowska,mieszkanka Suchego Lasu.
Pukanie złota wbrew pozorom nie wymaga specjalistycznego sprzętu. Dawni poszukiwacze często używali zwykłych patelni lub garnków. Dziś można kupić specjalne miski przeznaczone do tego celu.
-Udało nam się zmienić nieco mentalność złotoryjan, którzy 30 lat temu byli mieszkańcami jednej z wielu anonimowych miejscowości na terenie Polski. Od dłuższego czasu dzięki Polskiemu Bractwu Kopaczy Złota, są mieszkańcami stolicy Polskiego Złota i to już brzmi trochę inaczej. Zwłaszcza że wiemy, bo takie doniesienia mamy od naszych znajomych i osób, które nam przekazują takie informacje, że wyjeżdżając wszystko jedno, czy to nad morze, czy na Mazury, czy w góry, są rozpoznawalni. Jeśli mówią, że są ze Złotoryi, to wszyscy reagują na zasadzie, a to tam, gdzie się płucze złoto. Czyli to jest to, o co nam od samego początku chodziło - mówi Norbert Mąkowski, kanclerz Polskiego Bractwa kopaczy złota, prezes fundacji.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu echo24.tv. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz