Droga 366: największa inwestycja w historii powiatu karkonoskiego.

Droga wojewódzka nr 366 została przekazana powiatowi karkonoskiemu. Ze względu na mocno uszkodzoną nawierzchnię, uważana jest za najbardziej niebezpieczną. Ale wkrótce to się skończy, ponieważ zostanie wyremontowana, stając się jednocześnie największą inwestycją drogową w historii powiatu karkonoskiego.

-Podpisaliśmy umowę na remont byłej drogi wojewódzkiej nr 366, która od czerwca 2023 roku jest w zasobie powiatu karkonoskiego. Bardzo się cieszę, ponieważ jest to największe zadanie w historii powiatu karkonoskiego. Największe pod kilkoma względami. Po pierwsze najdłuższy odcinek, jeden odcinek remontowanej drogi, ponieważ to będzie ponad 19 kilometrów. Po drugie jest to najdroższa inwestycja, na którą zabezpieczyliśmy 60 milionów złotych. Lecz po przetargu okazało się, że najkorzystniejsza oferta na remont tej drogi to ponad 52 miliony. No i po trzecie jest to największy zakres inwestycyjny pod względem wykonanych prac na całym tym odcinku, 19 kilometrów. A więc wymiana przepustów, remonty mostków, mostów, wymiana podbudowy, wymiana nawierzchni. Do tego oczywiście obiekty inżynierskie, bezpieczeństwa, ochrony - mówi Krzysztof Wiśniewski, starosta powiatu karkonoskiego.

-Długi odcinek łączący dwa kurorty, Karpacz i Szklarską Porębę. Ważny jest ten remont dla mieszkańców i dla turystów. Ja patrzę z punktu widzenia skarg, które są wynoszone przez ostatni rok. I to nie tylko przez mieszkańców powiatu karkonoskiego, ale również i turyści bardzo często uszkadzali swoje pojazdy, ponieważ ona była w fatalnym stanie technicznym. Dlatego bardzo się cieszymy, że przekazujemy już plac budowy. I mam nadzieję, że wiosną przyszłego roku ruszy remont pierwszych odcinków - dodaje Ewa Lijewska, sekretarz powiatu karkonoskiego.

-No więc potężne zadanie drogowe. Jeszcze w tym roku przekażemy plac budowy i ruszamy. Zakres bardzo duży. Rozłożone jest to na prace do 2029 roku. Więc tutaj myślę, że to przede wszystkim jest bardzo dobra wiadomość dla mieszkańców powiatu karkonoskiego. Ale również turystów, którzy korzystają z tego połączenia pomiędzy Karpaczem a Szklarską Porębą - komentuje Krzysztof Wiśniewski.