– Policjanci w Szczecinie ujawnili śpiącego na ławce na dworcu mężczyznę, który nie chciał podać swoich danych osobowych. W związku z tym, został on przewieziony przez funkcjonariuszy do jednostki policji celem ustalenia dokładnej tożsamości. Na miejscu został rozpoznany przez jednego z policjantów na podstawie wizerunku. Funkcjonariusze nawiązali kontakt z Komendą Powiatową w Głogowie. Wspólnie udało się ustalić, że jest to poszukiwany właśnie 31-letni Bartosz – mówi podkom. Wojciech Jabłoński, Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu.
Mężczyzna został zauważony przez szczecińskich policjantów w nocy 16 lutego, następnie przetransportowany na komendę w Głogowie, a w międzyczasie został także przebadany przez specjalistów w szpitalu. Z rodziną przebywa od 17 lutego. Jak relacjonuje siostra Bartosza, niestety brat doznał amnezji, więc nic nie pamięta i nikogo oprócz matki nie rozpoznaje.
– Brat niestety musi być pod ciągłą opieką moich rodziców, ponieważ doznał dużej amnezji. Praktycznie nie pamięta ani ludzi, ani miejsc, ani wydarzeń z życia, po prostu nic. Jest spokojny, jak już go zobaczyliśmy to obrażeń żadnych nie miał. Był wstępnie przebadany przez szpital i fizycznie czuje się zdrowo, ale niestety amnezja jest duża – relacjonuje Agata Wiśniewska, siostra Bartosza Wiśniewskiego.
Bartosz już zaczął leczenie. Jego bliscy z kolei robią wszystko, żeby pomóc mu odnaleźć się w nowej dla niego rzeczywistości. Zaznaczają też, że najważniejsze jest to, że Bartek żyje i jest już razem z nimi.
– Bardzo dziękuję wszystkim, którzy zainteresowali się, byli w tym wszystkim zaangażowani. Bo tak naprawdę wydaję mi się, że dzięki temu Bartek w końcu jest już z nami. Bo nie wiemy co by się wydarzyło, gdyby się nie odnalazł. Szkoda słów szczerzę mówiąc. Cieszę się, że Bartek już jest i bardzo wszystkim dziękuję za pomoc, naprawdę – dodaje Agata Wiśniewska.