Po dwóch zwycięstwach z rzędu (ze Stalą Mielec 4:1 i Lechem Poznań 3:1) Śląsk w ostatniej kolejce zremisował z Motorem Lublin (1:1) i wiara w uniknięcie degradacji we Wrocławiu ponownie wyraźnie podupadła. Trener Ante Simundza nie zgodził się jednak z takim stwierdzeniem.
Trener Śląska Wrocław Ante Simundza przed meczem z Cracovią zwrócił uwagę, że rywale są groźni w stałych fragmentach gry i starają się szybko wznawiać grę. "Nawet chłopcy do podawania piłek starają się szybko je podawać i musimy być na to czujni" - dodał.
"Nie powiem, że pozytywny trend się zatrzymał. Nie przegraliśmy czterech meczów z rzędu, co na pewno buduje zespół. Bardzo ważne, aby utrzymać tę koncentrację w kolejnych meczach. Byliśmy bardzo źli, że nie wygraliśmy z Motorem, ale musimy być uczciwi i remis był w tym meczu sprawiedliwy, bo rywale zagrali bardzo dobry mecz. Przed nami siedem kolejek, 21 punktów do zdobycia i walczymy dalej" - dodał.
Teraz Śląsk czeka wyjazdowy mecz z Cracovią, z którą wrocławianom zawsze się gra ciężko. Wystarczy tylko wspomnieć jesienne spotkanie, kiedy ze stanu 0:2 zespół z Krakowa zdołał doprowadzić do wyniku 4:2 na Tarczyński Arenie.
"Zdajemy sobie sprawę, że Cracovia jest trudna do ogrania u siebie, zwłaszcza na własnym boisku. Są groźni po stałych fragmentach gry i jesteśmy na to przygotowani, ale czy uda nam się to wdrożyć w życie, okaże się na boisku. Starają się też grać szybko, szybko wznawiać grę. Nawet chłopcy do podawanie piłek szybko ją podają, aby gra mogła zostać szybko wznowiona. Musimy na to uważać" - skomentował Simundza.
W porównaniu do spotkania z Motorem szerokość kadry Śląska jest większa, ale nadal słoweński szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z wszystkich swoich piłkarzy.
"Paluszek trenuje częściowo indywidualnie i częściowo z zespołem, ale do Krakowa na pewno nie pojedzie. Poza tym sytuacja kadrowa jest bardzo dobra. Jezierski, Szarabura i Al Hamlawi normalnie trenują. Dzisiaj wieczorem będziemy mieli pewność, co do ich stanu zdrowia, ale powinni być do dyspozycji" - zdradził trener Śląska.
Śląsk w tabeli ekstraklasy zajmuje ostatnie miejsce i traci cztery punkty do pozycji dającej utrzymanie. Cracovia jest szósta i ma już iluzoryczne szanse na włączenie się do walki o europejskie puchary.
"Znam historię jesiennego meczu Śląska z Cracovią. To spotkanie nauczyło piłkarzy, że nawet prowadząc 2:0 nie można być pewnym zwycięstwa. Ale też nauczyło, że przegrywając 0:2, nie należy się poddawać. Czeka nas trudny mecz, ale jedziemy z nadziejami na podtrzymanie serii spotkań bez porażki" - podsumował Simundza.
Początek meczu Cracovia - Śląsk w sobotę o godz. 17.30.(PAP)
marw/ co/
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu echo24.tv. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz