Premiera w Teatrze Polskim i inne spektakle

Czerwiec w Teatrze Polskim we Wrocławiu zapowiada się niezwykle intrygująco. Miłośnicy sztuki scenicznej mogą już zacierać ręce i rezerwować terminy, bowiem instytucja ogłosiła swój najnowszy repertuar. Jak podkreśla Julia Wach na zakończenie sezonu artystycznego 2024-2025 przygotowano bogaty program, w którym każdy znajdzie coś dla siebie.

— 7 czerwca w sali Prób 205 przy ulicy Gabrieli Zapolskiej zapraszamy na jazdę poetycką pod tytułem „Xsięgi Życia” —  mówi Julia Wach, Teatr Polski we Wrocławiu. 

W czerwcu przypada rocznica śmierci byłego dyrektora artystycznego Jana Szurmieja i to jego pamięci poświęcona jest jazda poetycka. 

— Nasi aktorzy Teresa Sawicka, Jola Zalewska, Bartosz Buława i Krzysztof Kuliński będą czytać fragmenty właśnie ze sztuk, które wyreżyserował Jan Szurmiej, między innymi  „Zmierzch — Świtem”, „Księgi Szulca”, „Krwawe Gody” czy „Śmierć Pięknych w Saren" — informuje Julia Wach.

To nie koniec przygotowanych propozycji repertuarowych. 

— Już 12 czerwca zapraszamy do Dolnośląskiego Centrum Filmowego na specjalny pokaz spektaklu przeniesiony właśnie na duży ekran „Trans-Atlantyk w reżyserii Eugeniusza Korina — mówi Julia Wach z Teatru Polskiego we Wrocławiu. 

Na 13 czerwca zaplanowano ostatnią w tym sezonie premierę. 

— Będzie to spektakl „Crescendo” w reżyserii Tomasza Mana na podstawie wyłonionego tekstu w konkursie Młodej Dramaturgii autorstwa Wojciecha Kuczmy. Kolejne spektakle będzie można zobaczyć 14 i 15 oraz 20 i 21 czerwca — wyjaśnia Julia Wach. 

W ramach spektakli repertuarowych Teatr Polski zaprasza na „20 Najśmieszniejszych Piosenek” w wykonaniu Mariusza Kiliana. 

— Oprócz tego zapraszamy na: ”Francuską niespodziankę” w reżyserii Cezarego Morawskiego, „Małe zbrodnie małżeńskie” w reżyserii Bogdana Toszy, „Mayday” w reżyserii Wojciecha Pokory i na koniec, na zakończenie tego sezonu, ostatnim spektaklem, który zagramy to będzie „Czego Nie Widać” w reżyserii Marcina Sławińskiego. Serdecznie Państwa zapraszamy, bo później dwa miesiące przerwy i wracamy dopiero we wrześniu — zachęca Julia Wach.