Tak się kalendarz ułożył, że po meczu z Wieczystą Kraków w kolejnym spotkaniu na własnym boisku Śląsk gościł ponownie jednego z kandydatów do awansu do ekstraklasy. Do Wrocławia przyjechał Ruch Chorzów i ponad 22 tysiące kibiców zgromadzonych na Tarczyński Arenie, nie mieli prawa narzekać na poziom i nudę.
Lepiej w mecz weszli wrocławianie, którzy już po siedmiu minutach prowadzili 2:0. Ruch przetrwał trudny okres, sam zaczął atakować i zdobył gola kontaktowego, a chwilę później powinien nawet doprowadzić do remisu.
Na pomeczowej konferencji trener Dawid Szulczek żałował niewykorzystanej okazji.
- Źle rozpoczęliśmy mecz i napędziliśmy Śląsk tymi dwoma szybkimi straconymi golami. W przeciwieństwie do tego, co działo w przeszłości, potrafiliśmy się podnieść, czego efektem był gol na 1:2. Szkoda tej szansy na 2:2. Sama reakcja na stracone gole była jednak dobra. Nie będę ukrywał, że ten gol na 1:3 tuż przed przerwą podciął nam skrzydła. W drugiej połowie Śląsk kontrolował już mecz i pokazał jakość. To ekipa na top cztery tej ligi. My musimy patrzeć w przyszłość. Nasza sytuacja kadrowa powinna być lepsza i wierzę, że przełoży się to na lepsze wyniki - dodał opiekun Ruchu.
W znacznie lepszym nastroju był trener Śląska Ante Simundza, ale tonował nastroje i nie ukrywał, że przed jego podopiecznymi jeszcze bardzo dużo pracy.
- To bardzo ważne i zwycięstwo, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że po dwóch pierwszych meczach mieliśmy tylko punkt. Uważam, że dziś zaprezentowaliśmy się na wysokim poziomie. Było widać pasję i zaangażowanie. Bardzo dobrze wyglądała nasza gra w obronie, gdzie skutecznie powstrzymywaliśmy dośrodkowania rywali. Wygraliśmy, ale nie oznacza to, że wszystko jest już dobrze. Musimy być zdeterminowani, aby osiągnąć końcowy sukces i dawać z siebie jeszcze więcej - skomentował Słoweniec.
W kadrze Ruchu zabrakło Miłosza Kozaka, którego pozyskaniem zainteresowany jest właśnie Śląsk. Trener Szulczek zdradził, że piłkarz już wiosną zgłosił chęć odejścia z Ruchu.
- Rozmawiałem z Miłoszem, ale nie chcę wychodzić przed szereg. Proszę poczekać na oficjalną informację z klubu. Umówiliśmy się wiosną, że jeżeli po sezonie dostanie ofertę, będzie mógł z niech skorzystać. Nie ma co trzymać piłkarza na siłę, jeżeli on chce odejść - dodał.
W następnej kolejce Śląsk podejmie Miedź Legnicę, a Ruch zagra u siebie z Pogonią Siedlce.
(PAP)
marw/ sab/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz