Jak poinformowała rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prok. Ewa Węglarowicz-Makowska, relacja pokrzywdzonej z 30-latkiem trwała 2 miesiące. Chcąc zakończyć związek, kobieta zablokowała wszystkie formy kontaktu z mężczyzną. Jej były partner nie chciał się z tym pogodzić.
Prokuratura Rejonowa w Lwówku Śląskim, skierowała akt oskarżenia, przeciwko 30-letniemu mieszkańcowi powiatu lwóweckiego. Śledczy oskarżyli go o uporczywe nękanie swojej byłej partnerki. Choć posiadał już zakaz kontaktu z pokrzywdzoną, w dalszym ciągu nachodził kobietę i groził jej śmiercią.
- Wielokrotnie wysyłał do pokrzywdzonej i osób jej najbliższych wiadomości tekstowe, wykonywał połącznia telefoniczne z rożnych numerów, jeździł samochodem w okolice jej domu, groził pokrzywdzonej i osobom jej najbliższym śmiercią, rozpylił gaz pieprzowy pod drzwiami wejściowymi do jej mieszkania - opisała prok. Węglarowicz-Makowska.
O wszystkim kobieta poinformowała organy ścigania. 30-latek usłyszał w prokuraturze zarzuty uporczywego nękania i kierowania gróźb karalnych. Grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Prokurator postanowił również zastosować dozór oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość 100 metrów, a także zakaz kontaktowania się z nią w jakikolwiek sposób.
Pomimo tego mężczyzna w dalszym ciągu podejmował próby kontaktu z byłą partnerką. Postanowił również uprzykrzyć jej życie. - Zakładał na jej dane osobowe, fikcyjne konta e-mail na różnych portalach, z których rozsyłał do osób postronnych, oczerniające i uderzające w jej dobre imię wiadomości, a także przerobione zdjęcia pokrzywdzonej i jej dzieci - wyjaśniła prok. Węglarowicz-Makowska.
Mężczyzna miał również grozić kobiecie i jej dzieciom śmiercią oraz uszkodzeniem ciała.
Sprawca został zatrzymany i doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Lwówku Śląskim, gdzie ponownie usłyszał zarzuty uporczywego nękania. W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że w podobny sposób prześladował również inną swoją byłą partnerkę. Dlatego w postępowaniu status pokrzywdzonych mają dwie osoby.
Mężczyzna częściowo przyznał się do winy. Został aresztowany na 3 miesiące. (PAP)
kak/ jann/
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu echo24.tv. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz