Wielkie zmiany we wrocławskim porcie lotniczym. W tym miesiącu z lotniska odleci ostatni samolot przed całkowitym zamknięciem pasa startowego. Pasażerowie ponownie wylecą ze stolicy Dolnego Śląska już na początku grudnia.
Jesteśmy w takim kluczowym momencie przygotowania do tego operacyjnego zawieszenia działalności portu. Przygotowujemy się także do całego szeregu remontów, napraw, które mamy w planach. Także podczas tego okresu wyłączenia z ruchu lotniczego. Będziemy wymieniać system parkingowy. Będziemy przebudować strefę kontroli bezpieczeństwa. Będziemy także poprawiać warunki w terminalu. Także zwiększając gdzieniegdzie możliwości czy zakupów, czy odpoczynku — mówi Karol Przywara, Prezes Zarządu Portu Lotniczego Wrocław.
Ostatni samolot wyleci 26 października. Chwilę przed pierwszą w nocy. To będzie rejs charterowy z Wrocławia do Antalyi. Natomiast on wyleci tak zwanym lotem technicznym. A więc pasażerów na pokładzie już nie będzie, bo nie mieliby jak wrócić. Najczęściej jest tak, że przewoźnicy organizują transport, przeloty w tak zwanych rotacjach. Jedna rotacja wylatuje, druga wraca. W związku z tym ten lot 26 października, chwilę przed tą pierwszą, poleci, mówiąc kolokwialnie, na pusto. Bez pasażerów, tylko z załogą — informuje Bartosz Wiśniewski, Rzecznik Prasowy Portu Lotniczego Wrocław.
My będziemy wyłączeni operacyjnie. Nie będzie lotów z Wrocławia. Co nie oznacza, że my nie będziemy prowadzili tutaj działalności. Część najemców na przykład wypożyczalnia samochodów zostaje u nas. Część także działalności będziemy prowadzili nietypowych dla nas, bo odbędzie się kilkanaście wydarzeń w terminalu. Normalnie by to nie mogło się wydarzyć. My w sposób komercyjny będziemy wynajmować terminal na rozmaite wydarzenia. Więc to też przyniesie jakiś dochód. Oczywiście będzie to uszczerbek w naszym ostatecznym zysku. Ta przerwa operacyjna, którą będziemy mieli w listopadzie, w okolicach listopada. To jeszcze będziemy dokładnie liczyć po zakończeniu tego okresu. Ale znaleźliśmy też kilka innych sposobów zarobkowania w tym czasie — przekazuje Karol Przywara.
W momencie przygotowania do lotu załoga dostaje ze swojego centrum operacyjnego przygotowany plan lotu. Są tam informacje na temat lotniska docelowego, a także minimum dwóch lotnisk zapasowych. Gdyby okazało się, że warunki pogodowe albo techniczne są niesprzyjające i nie ma możliwości wykonania lądowania na lotnisku docelowym, wtedy wybierane jest lotnisko zapasowe. W przypadku lotniska we Wrocławiu od 26 października do 4 grudnia w tym systemie operacyjnym linii lotniczych i generalnie wszystkich przewoźników będzie informacja o tym, że droga startowa we Wrocławiu jest zamknięta i nie przyjmuje samolotów — stwierdza Bartosz Wiśniewski.
Projekt przebudowy polega na zbudowaniu nowej płyty postojowej dla samolotów na 14 stanowisk. Nowa płyta do odladzania to jest także coś, co już właśnie jesteśmy na ukończeniu. Budujemy nową drogę kołowania, po której poruszają się samoloty, które zjeżdżają z drogi startowej. Remontujemy obecne drogi kołowania, to jest też to, co robimy. A w tym kluczowym momencie, kiedy właśnie na koniec października rozpoczynamy proces przebudowy, dołączenia drogi szybkiego zjazdu do drogi startowej, to jest moment kluczowy, w trakcie którego nie możemy wykonywać operacji lotniczych, dlatego że część prac będzie wykonywana właśnie na drodze startowej. I ta droga szybkiego zjazdu pozwoli nam na przyspieszenie operacji lotniczych, zagęszczenie ich częstotliwości w ciągu dnia — podsumowuje Prezes Zarządu Portu Lotniczego Wrocław.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz