"Instytut na wzór Uniwersytetu Stanforda w Polsce"

Gościem Telewizji Echo24 był poseł Nowej Lewicy ARKADIUSZ SIKORA.

Instytut na wzór Uniwersytetu Stanforda w Stanach Zjednoczonych w Polsce?

- No nie powinienem tego oficjalnie powiedzieć. No nie mogę, bo to jest rzecz, która jest jeszcze trzymana w głębokiej tajemnicy, chociaż... Dobrze, powiem tylko jedną rzecz. Nasza gospodarka od 30 lat oparta jest przede wszystkim na inwestycjach zagranicznych. Od dwóch lat tych inwestycji zagranicznych do Polski napływa mniej. Chcemy przestawić polską gospodarkę z takiej gospodarki opartej na inwestycjach zagranicznych i opartych na pracy, na taniej pracy, na gospodarkę prorozwojową, opartą na wysokich technologiach, ale przede wszystkim opartą na patentach i technologiach naszych rodzimych. W tej chwili staramy się wypracować formułę taką, aby przy Ministerstwie Gospodarki powstał instytut wyciągnięty spoza szkolnictwa wyższego i to byłby instytut na wzór Uniwersytetu Stanforda w Stanach Zjednoczonych, który był początkiem takiej Doliny Krzemowej. Również chcemy taką formułę zastosować u nas w Polsce. Niemalże jeden do jednego w takim szablonie została ta formuła przetransferowana do Korei Południowej. Tam to się udało w latach 70. Być może u nas w Polsce też to zostanie dobrze odebrane i przyjęte. To jest priorytet Lewicy.

Pustka po Intelu, instytut na Dolnym Śląsku?

- Lewica chce postawić na rozwój nowych technologii. Mam nadzieję, że już niedługo. Ja przez ostatnie dwa miesiące pracowałem z naukowcami różnymi i wynalazcami, którzy są zainteresowani powstaniem takiego instytutu i takiej formuły w Polsce. Mamy przygotowaną ustawę, projekt ustawy. Mamy przygotowane różne rzeczy. Mam nadzieję, że jak marszałek Czarzasty zostanie już marszałkiem, a nie wicemarszałkiem, to ruszamy z kopyta. Chcielibyśmy, aby taka ustawa w przyszłym roku została przyjęta. Oczywiście to jest perspektywa kilkuletnia, ale taką taką Polską Dolinę Krzemową chcielibyśmy zrobić. Mam nadzieję, że ona powstanie w naszym regionie. Dolny Śląsk ma się czym pochwalić. Ma się czym pochwalić, zwłaszcza, że ostatnio z inwestycji w nowe technologie zrezygnował Intel pod Wrocławiem. Mamy pustkę, ale to jest też szansa i przestrzeń na to, żeby coś takiego powstało. Bardzo lobbuję za tym, żeby to trafiło na Dolny Śląsk.