Gościem Telewizji Echo24 była Agnieszka Rybczak, przewodnicząca Rady Miejskiej Wrocławia.
SPRZEDAŻ ŚLĄSKA WROCŁAW
- Tak szczerze mówiąc to też bym chciała wiedzieć, bo pamiętam doskonale jak byłam tutaj jakoś w połowie chyba października mniej więcej. Całkiem niedawno i mówiłam wtedy, że mam nadzieję, że jeszcze w tym miesiącu sprawę uda się domknąć. Natomiast nic się jakby nie wydarza w takim obszarze Rady Miejskiej. Nic do nas pod obrady nie trafiło. Wiemy, że jeszcze się odbywają spotkania tego zespołu, który był powołany do sprzedaży Śląska. I że jeszcze jakieś ostatnie szczegóły związane z umową są uzgadniane i dopinane. Więc czekamy niecierpliwie na zamknięcie tegoż procesu. Cały czas czekamy. "A ile jeszcze będziemy czekać?" Myślę, że tyle ile będzie trzeba. Tak szczerze mówiąc. Proszę mi wierzyć, że zespół jest bardzo szczelny i żadne informacje, które nie mogą się wydostać to po prostu się z tego zespołu nie wydostają. Więc ja osobiście wiem tylko tyle, że takie spotkania jeszcze mają miejsce. Że zwykle wszystko się rozbija o szczegóły. Więc te szczegóły są uzgadniane i dopinane. No i głęboko wierzę, że będę mogła tutaj przyjść i w końcu powiedzieć "tak, mamy to" i podjęta została decyzja . Bo decyzja jest w rękach radnych (...). Nie, no uważam, że powinno to się zakończyć co najmniej w tym roku. A wolałabym, żeby było wcześniej. Bo albo są strony się w stanie porozumieć i uzgodnić wszystkie szczegóły tak, żeby można było podpisać umowę. Albo się dochodzi w pewnym momencie do takiego punktu, że strony stwierdzają, że nie jesteśmy się w stanie dogadać.
[ZT]89460[/ZT]
RENATA GRANOWSKA POZA PLATFORMĄ
- Trudno w tej chwili powiedzieć cokolwiek o rewolucji. Wiemy, że współpraca między klubem Koalicji Obywatelskiej a prezydentem Sutrykiem jest i ona trwa, bo mamy umowę koalicyjną. I nikt tutaj jakby nie podważa tego faktu. Też przypomnę, że te decyzje zapadały na poziomie Warszawy. Więc rozumiem, że musiałoby się coś zmienić i być jakieś decyzje podejmowane na poziomie Warszawy, które mówiłyby o tym, że proszę Państwa, to nie mamy koalicji z prezydentem, którego tak naprawdę w wyborach popieraliśmy. Jest szef regionu. Niech się zastanawia teraz, jak ten bałagan do końca posprzątać, jak to uregulować. Ja myślę, że współpraca wiceprezydent Renaty Granowskiej z prezydentem ma się dobrze, podobnie jak z pozostałymi wiceprezydentami. I myślę, że tutaj ciężko jest mówić o jakichś zmianach personalnych (...). Nie wiem, jak się zachowują moi koledzy. Natomiast uważam, że dla mnie najistotniejsze jest to, żeby wrocławskie tematy szły do przodu, żeby Wrocław się rozwijał, żeby wszystkie rzeczy, które mamy zaplanowane i o których rozmawiamy, żeby one były realizowane.
PRZETARG
- To, ile będziemy płacić jako wrocławianki i wrocławianie na tym etapie myślę, że nikt nie jest w stanie w tej chwili powiedzieć, bo przetarg jest jakby w toku i dopóki się nie zakończy, to nie będziemy nic wiedzieć. Jak to jest duży przetarg i jak jest ważny dla tych firm, mówiąc kolokwialnie, odpadowych pokazuje chociażby liczba zapytań, które do specyfikacji przetargowej na pewnym etapie przetargu zostały złożone, bo było ich ponad 250. To dla mieszkańców jest ważne, że stawka jest utrzymana na niezmiennym poziomie 41 złotych 24 grosze, więc tego się trzymamy. Czy wyższe ceny będą? Nie wiem tego (...). I wszystkie takie, nie wiem, plotki, takie podjudzania, takie bujanie łódką, bo tak odbieram pewnego rodzaju działania, które obserwujemy nawet na sesji Rady Miejskiej, uważam, że one temu procesowi nie służą. One są ryzykowne i myślę, że w pewien sposób niebezpieczne, a pragnę tylko podkreślić, że jeżeli w jakiejkolwiek przestrzeni, w jakimkolwiek miejscu padają jakieś słowa, że "wiem, ale nie powiem", bo są jakieś nieprawidłowości, no to skoro wiem, to powinienem odpowiednim służbom te swoje "wiem" powiedzieć, a nie judzić i, że tak powiem, podgrzewać niepotrzebną atmosferę, bo tak jak mówię, to niczemu nie służy.
[ZT]89412[/ZT]
METRO?
- Myśleć oczywiście można, tylko trzeba też być w tym wszystkim nie wizjonerem, tylko trzeba być realistą i trzeba pomyśleć, czy w ogóle jest jakikolwiek, czy są jakiekolwiek możliwości pozyskania finansowania na tak gigantyczny projekt, jakim jest budowa metra. Natomiast ja bym chciała zwrócić państwa uwagę na to, że we Wrocławiu mamy kolej, której nie wykorzystujemy (...). Ja tu jednak wracam do tego wątku, rozwijajmy to co mamy, stawiajmy dalej na komunikację zbiorową, stawiajmy na rozwój tak ukochanych przez niektórych naszych mieszkańców tramwajów, chociaż ja nie do końca tą miłość rozumiem i podzielam. "Nie lubi pani tramwajów?" Uważam, że należy stawiać na komunikację zbiorową i to miasto robi. Natomiast czemu to mają być tramwaje? Czemu to nie może być budowa, rozbudowa linii autobusowych? Budowa jednego kilometra, takiej kompletnej trasy tramwajowej, łącznie z infrastrukturą, to jest grubo ponad 30 milionów złotych. "Ale wie pani, że to pan prezydent obiecał wiele lat temu uruchomienie kilku nowych tras tramwajowych?" Dlatego jakby w to idziemy, a też rozmawiając... "To jest pani fanką, czy nie?" Nie jestem fanką, ale rozumiem dlaczego niektórzy tak bardzo zabiegają o te tramwaje, bo mówi się, że tramwaje, akurat, a nie autobusy mają funkcję miastotwórczą. Tak się mówi. Czyli raz jakby rozpuszczona ścieżka tramwajowa, ona już jakby jest i ona zostaje, a z autobusami, no to wiadomo, one mogą być, a za chwilę może ich nie być.
PAKIET DLA POŁUDNIA
- To jest duża rzecz i on jest cały czas w toku. On jest w toku. "A pamięta pani, kiedy on był ogłoszony?" Chyba się wszystko zaczęło na wiosnę 2024 roku. "No właśnie, już mamy prawie zimę 2025". No tak, ale odbyły się, dobrze, odbyły się w międzyczasie konsultacje. Wpłynęło od mieszkańców ponad 900 uwag, wniosków, propozycji. Myślę, że ta liczba zaskoczyła samych urzędników, że mieszkańcy aż tak aktywnie się w to wszystko włączają. I teraz tak, wszystkie te uwagi zostały przeanalizowane, wzięte pod uwagę i co się okazało? Mieszkańcy najbardziej oczekują, że miasto będzie stawiać na dobrą, sprawną komunikację zbiorową, czyli że polepszy się czas przejazdu autobusów, o których rozmawiamy, że te autobusy nie będą stały w korku. Musi być buspas. Tutaj zwracano uwagę, że ten buspas byłby bardzo potrzebny na przykład w ulicy Grota-Roweckiego.
(...)
Pan wspominał o budowie kolejnej sygnalizacji. A co robią sygnalizacje? "Ja nie wiem, czy one robią korki, czy nie robią". One robią korki. "No to po co?" Ale jest oczekiwanie. Sygnalizacja jest po to, żeby było też większe bezpieczeństwo, bo sygnalizacja jest często tam, gdzie są przejścia dla pieszych. "Ale to może urzędnik musi być akurat w tym przypadku mądrzejszy od mieszkańca powiedzieć, chłopie, nie robimy świateł, bo będą większe korki". Chyba takiego rozwiązania z punktu widzenia mądrości to się nie bardzo da, tylko trzeba po prostu to przedyskutować (...). "Kiedy ci biedni mieszkańcy chociaż trochę poczują ulgi?" 27-28, tak realnie wskazując. Ja mam taką serdeczną prośbę, żeby jednak jeszcze się nieco uzbroić w cierpliwość i obserwować to, co się dzieje.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz