Wieś Krotoszyce - 211 lat temu dokładnie w tym miejscu odbyła się duża potyczka 2. Korpusu Kawalerii generała Sebastianiego. Kawaleria wchodziła w skład Armii Bobru, której nazwę nadał sam Napoleon. Walczyło tutaj prawdopodobnie tysiąc Polaków, z czego ustalono 46 polskich nazwisk żołnierzy, którzy brali udział w bitwie o Złotoryję, wygraną przez wojska francuskie 5. i 11. Korpusu.
- Pałac w Krotoszycach został zbudowany w 1600 roku prawdopodobnie przez Hansa Sebaldiusa Heinricha, pełniąc pierwotnie funkcję zameczku obronnego z fosą. W 1949 roku obiekt znajdował się pod administracją wojsk radzieckich. Po ich odejściu przeszedł w ręce Państwowego Gospodarstwa Rolnego, a po jego upadku przejęła go Agencja Nieruchomości Rolnych, szukając inwestora, który ochroniłby zabytek przed popadnięciem w ruinę - mówi Lucyna Kruszewska, Pałac Krotoszyce.
Krotoszyce przyciągają miłośników historii oraz rzesze turystów nie tylko ze względu na ciekawe położenie geograficzne i pałac, ale także dlatego, że właśnie tam, w strugach ulewnego deszczu, rozegrała się bitwa nad Kaczawą.
- Bitwa jest o tyle istotna i ważna dla pułku irlandzkiego, ponieważ była pierwszą, którą stoczyli żołnierze tego pułku. Dlaczego irlandzki pułk znalazł się w Złotoryi, w Krotoszycach, w czasie wydarzeń roku 1813, które miały miejsce tutaj na Dolnym Śląsku? Otóż w skład tego pułku wchodzili rdzenni Polacy - mówi Cezary Skała, Stowarzyszenie Historyczne 3. Pułku Piechoty Legionu Irlandzkiego Cudzoziemskiego.
Była to największa bitwa stoczona na Śląsku podczas wojen napoleońskich.
- Ponad 600 nazwisk rdzennych Polaków. Jeżeli spis tego pułku na tamten czas obejmował około 1500 żołnierzy, to 500 czy ponad 600 żołnierzy rdzennych Polaków stanowiło już znaczną siłę - dodaje Cezary Skała.
Bitwę stoczono głównie na bagnety i szable, ponieważ zamokły karabiny skałkowe, w które zaopatrzone były obie armie.
- Udział Polaków zaznaczył się w bitwie o Złotoryję, wygranej przez wojska francuskie dwóch korpusów: 5., który był pod dowództwem generała Lauristona, oraz 11., który był pod dowództwem generała Gérarda. W sumie 55 tysięcy żołnierzy wszelkich formacji miało w Złotoryi naprzeciwko siebie połowę armii śląskiej, czyli około 45 tysięcy żołnierzy rosyjsko-pruskich, w tej kolejności - nigdy prusko-rosyjskich. Więcej było Rosjan, mniej Prusaków, dlatego tak należy te wydarzenia tytułować i przedstawiać - podkreśla Cezary Skała.
Ostatecznie rosyjsko-pruskie wojska powstrzymały francuskie natarcie. Francuzi stracili 36 armat, 110 wozów z amunicją i najprawdopodobniej od 5 do 7 tysięcy zabitych i rannych. Natomiast straty armii śląskiej wyniosły około 8 tysięcy zabitych i rannych.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu echo24.tv. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz