— Będą specjaliści przy punkcie szczepień. Dodatkowo będą punkty informacyjne, edukacyjne, lekarze, dietetycy, psycholodzy. Będzie można porozmawiać, będzie trochę atrakcji, nagród – mówi Joanna Nyczak, Wydział Zdrowia i Spraw Społecznych UM we Wrocławiu.
— Interesem rodziców jest, żeby dzieci się zaszczepiły, bo te dzieci przyniosą zakażenie do domu i zakażą waszych rodziców i dziadków. I nigdy się nie skończy to szaleństwo – wyjaśnia prof. Leszek Szenborn, Klinika Pediatrii i Chorób Infekcyjnych UM we Wrocławiu.
— Im więcej się zaszczepi, im więcej osób zachoruje tym lepiej. Pula się zmniejsza i mniej jest osób do szerzenia się wirusa. Każda doszczepiona osoba, w tym dzieci, zmniejsza ryzyko – mówi prof. Krzysztof Simon, Klinika Chorób Zakaźnych i Hepatologii Um we Wrocławiu.
Jedyną przeznaczoną dla nastolatków szczepionką jest szczepionka firmy Pfizer. Szacuje się, że we Wrocławiu jest ponad 38 tys. uprawnionych do zaszczepienia. Ilu już się zaszczepiło nie wiadomo, ale jedno jest pewne – wielu nie trzeba do tego namawiać.
— Nie miałam żadnych wątpliwości, chcę zacząć normalnie żyć – mówi Anna Jędrzejczak, SP nr 64 we Wrocławiu.
— Dzięki temu możemy pomyśleć o wakacjach, o wyjazdach za granicę i po prostu być zdrowi – dodaje Alicja Czerska, SP nr 64 we Wrocławiu.
W Polsce dramatycznie spada zainteresowanie szczepieniami na Covid-19. Jeszcze kilka tygodniu temu chętnych było ponad 30 tys. dziennie, teraz zaledwie 5 tys. Jutro na Stadionie Wrocław, między godz. 10 a 17, będzie można udowodnić, że szczepienia są ważne i zaszczepić nastolatków w wieku 12-17 lat. Będzie bez stresu, z mnóstwem atrakcji i pogoda też powinna dopisać.