Sprzęt przekazany szpitalowi w ramach akcji #AByrazem to respirator najnowszej generacji, który nie tylko wspiera oddychanie, ale też monitoruje stan pacjenta.
– Większość respiratorów umożliwia nam nastawienie objętości oddechowej i ciśnień, czyli takich bardzo prozaicznych parametrów. Ten respirator w pewnym sensie spełnia funkcję doradczą. On na bieżąco, w trybie dynamicznym, analizuje stan płuc – mówi profesor Waldemar Goździk, kierownik kliniki anestezjologii i intensywnej terapii w szpitalu przy ulicy Borowskiej.
Którym pacjentom placówki przy Borowskiej pomoże nowy sprzęt?
Szpital przeznaczy respirator do pomocy dla najcięższych przypadków. – To jest właściwie taki komputer, który jednocześnie wentylując analizuje całą funkcję układu oddechowego pacjenta. Dlatego to jest takie ważne. My dedykujemy te respiratory głównie dla pacjentów z najcięższą postacią uszkodzenia płuc, która ma miejsce w zakażeniu covidem – wyjaśnia profesor Goździk.
Darowiznę dla szpitala przy ulicy Borowskiej przekazała firma AB. Mieszczące się w pobliżu Wrocławia przedsiębiorstwo samo produkuje sprzęt elektroniczny.
– Dzisiaj jest kolejna darowizna, tym razem sprzęt, jak profesor Goździk mówił przed chwilą, najwyższej klasy. Takiego sprzętu jeszcze nie ma nikt w Polsce. Bo ten respirator ma unikalne funkcje, które powodują że skutecznie wspomagają lekarza w walce o pacjenta w najcięższych możliwych przypadkach – mówi Andrzej Przybyło, prezes firmy AB.
Inicjatywa #AByrazem stara się korzystać ze smutnych, ale pouczających doświadczeń z krajów zachodnioeuropejskich.
– Ta akcja #AByrazem jakby urodziła się po kolejnej darowiźnie, a de facto nabiera rozpędu w tej chwili, bo my zauważyliśmy nowe potrzeby służby zdrowia. Kadra medyczna zgłasza zapotrzebowanie na zupełnie nowe sprzęty. To wynika z doświadczeń tych krajów, gdzie ta epidemia sieje naprawdę spustoszenie, czyli z Hiszpanii, Francji czy Włoch – wyjaśnia Przybyło.
Nowy sprzęt szpitala przy Borowskiej jest wyjątkowo cenny
Najnowszy respirator to sprzęt kosztowny, szczególnie w czasach tak dużego zapotrzebowania. – Jego koszt, łącznie z akcesoriami, to jest około 200 tysięcy złotych w cenie sprzed pandemii. Nam się udało dostać cenę sprzed pandemii. Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Gdybyśmy przełożyli to na wskaźniki obecne, to on jest wart może nawet 800 tysięcy złotych – podkreśla prezes.
Darowizny dla szpitali to jednak nie tylko wysokiej klasy sprzęt do leczenia. Potrzeba także bardziej prozaicznych urządzeń, które ułatwią pracę personelu szpitalnego.
– Dlatego kupujemy wszelaki sprzęt, wyposażamy te placówki. To są na przykład pralki aby prać na miejscu odzież osobistą i nie nosić tego do domu i nie narażać swojej rodziny na niebezpieczeństwo. Lodówki, mikrofalówki, czajniki elektryczne, to wszystko ma służyć temu, aby ci najcenniejsi dla nas, ci nasi bohaterowie, mogli jak najlepiej funkcjonować w tych nowych trudnych warunkach i jeszcze lepiej pomagać – wyjaśnia Przybyło.
Nowy respirator niezwłocznie wejdzie do użytku, aby ratować osoby z ostrą niewydolnością płuc.
CZYTAJ TAKŻE: