Tajemnice pracowni Rossano

Facebook
Twitter
LinkedIn
Email
We Wrocławiu wiele jest miejsc niezwykłych, tajemniczych. Do takich należą pracownie wrocławskich artystów. Nam - dzięki pewnym znajomościom - udało się zajrzeć do jednej z nich, w samym centrum miasta. To pracownia malarki i rzeźbiarki Ewy Rossano, której rzeźby możemy oglądać na wrocławskich ulicach. Ale nie tylko.

W barokowych ogrodach Ossolineum stoi pomnik niemieckiego poety, pisarza i medyka – Angelusa Silesiusa, a u wrót Dzielnicy Czterech Świątyń – „Kryształowa Planeta”, która symbolizuje jedność świata, mimo różnic kulturowych. Obie rzeźby są dziełem artystki Ewy Rossano i powstały tu – w tej pracowni. 

To jest pracownia poza miejscem i czasem. Jak tutaj wchodzę, to jestem w swoim świecie i artysta często potrzebuje takiej intymności. Po to, by tom co ma najpiękniejszego w sobie wyjąć i ta pracownia ku temu sprzyja bardzo – mówi Ewa Rossano, wrocławska malarka i rzeźbiarka. 

To miejsce zaczarowane, pełne pięknych rzeźb, niezwykłych znaków, miniatur i świetnych obrazów –  mówi Rafał Dutkiewicz, były prezydent Wrocławia. 

Artystka studiowała we Wrocławiu, Strasburgu i Jerozolimie. Jej prace są efektem niezwykłego połączenia brązu i kryształu. Brąz oddaje fizyczny aspekt świata, jego stałość, a kryształ – pokazuje kruchość, duchowość. Wrocławskie rzeźby wpisały się w krajobraz miasta. 

To jest coś pięknego dla artysty, rzeźbiarza, że może zrealizować taki duży projekt, realizacje. Zwykle pracuję w mniejszych formach, ale kto wie? Może jeszcze takie piękne chwile się powtórzą – dodaje artystka. 

Do pracowni dostaliśmy zaproszenie dzięki byłemu prezydentowi Wrocławia Rafałowi Dutkiewiczowi, który zdradza nam pewne tajemnice. 

— „Kryształowa planeta” ma buzię córeczki Ewy Rossano, a Angelus Silesius ma twarz podobną do jej męża – mówi Rafał Dutkiewicz, były prezydent Wrocławia. 

Miłość robi swoje, to są twarze które – oprócz swojej – najlepiej znamy i rzeczywiście są tam takie elementy – wyjaśnia artystka. 

Artystka na co dzień tworzy we Wrocławiu i we Francji. Jej prace odniosły prawdziwy sukces na wystawie zorganizowanej w siedzibie OECD. Kolejne można było oglądać w salach i ogrodach Pałacu Monako, a także w Europejskim Trybunale Obrachunkowym. Teraz artystka przygotowuje się do wystawy, którą zaplanowana na jesień we wrocławskim  Muzeum Teatru.  

Będą obrazy, rzeźby, ale także video, balet, tancerze. Dwa lata przygotowuję tę wystawę. Najpierw będziemy we Wrocławiu, a potem Francja, Strasburg – wyjaśnia artystka. 

Ale najpierw Wrocław – jak zaznacza Ewa Rossano