Gościem Telewizji Echo24 był poseł Paweł Kukiz.
ZAMACH STANU? "Pewnych słów się nie używa"
- To znaczy myślę tak, ja po tych swoich doświadczeniach w polityce takich słów bym mocnych nie użył, jak zamach stanu. Po prostu się nauczyłem, że pewnych słów się nie używa, a szczególnie będąc pełniąc taką funkcję druga osoba w państwie, to zarzucanie zbrodni praktycznie przeciwko państwu w sposób bezpośredni i tak dalej, to może potem spowodować różnego rodzaju komplikacje dla autora tych słów, jak i generalnie dla państwa. To, że był w jakiś sposób namawiany, czy pytany o różnego rodzaju, raczej my się skłaniamy ku temu drugiemu, czy jest w stanie w jakiś sposób przesunąć, czy zapobiec zaprzysiężeniu w ustawowym terminie, no to właśnie jestem przekonany, że tak było. Jest tylko kwestia przez które konkretnie osoby, bo z jakich środowisk to doskonale wiemy. Na pewno nie byli to pisowcy, z całą pewnością. Więc była to jakaś grupa osób zgromadzona wokół Donalda Tuska czy sam Donald Tusk. Zresztą Tusk potwierdził, że jakieś rozmowy w tych tematach się odbywały.
[ZT]87309[/ZT]
Rekonstrukcja. "Moja świętej pamięci mama miała obsesję na punkcie przestawiania mebli w domu"
- Moja świętej pamięci mama miała obsesję na punkcie przestawiania mebli w domu, w mieszkaniu, żeby było troszkę inaczej. I to jest przesuwanie szafki, która stała na lewej ścianie, przesunięcie na miejsce szafki, która stała na prawej ścianie, a szafkę z prawej ściany na lewą ścianę. Taka jest ta rekonstrukcja. Tam można co prawda, praktycznie dwie osoby są tutaj, a właściwie trzy. To są dosyć istotne zmiany. To jest Sikorski jako wicepremier. Nowy minister sprawiedliwości. To jest nowy minister sprawiedliwości. No i pan Kierwiński, specjalista od zalania. To jest ta partyjna przede wszystkim polityka. To jest starcie też z prezydentem Nawrockim. Partyjna polityka. Wiadomo, że Radosław Sikorski jest postrzegany jako osoba zbliżona do środowisk konserwatywnych, do środowisk takich, które najprawdopodobniej w przyszłych wyborach parlamentarnych uzyskają większość... Były polityk Prawa i Sprawiedliwości. Tak, to jest też ciekawe, że mniej tutaj zresztą te środowiska też dookoła Sikorskiego zarzucają mi współpracę półtoraroczną z Prawem i Sprawiedliwością, zapominając o tym, że wielu z ich polityków, a szczególnie mówię takich prominentnych jak Sikorski, również miało przygodę, to jest mało powiedziane. Jeżeli był ministrem chyba obrony narodowej w czasach PiS-u, rządów PiS-u, o tym się zapomina. Ale to jest nieistotne. Ważna jest sytuacja tak, że według mnie Sikorski ma spełnić dwie funkcje. Pierwsza to jest taki bezpiecznik na wypadek narastających nastrojów prawicowych jako jakiś punkt zaczepienia dla całego obozu Platformy z jakimiś grupami konserwatywnymi, które są w stanie... "Przyszły premier? To chce Pan powiedzieć?" Być może. A to się wiąże jednocześnie z jego rolą zderzaka, który ma zapewnić możliwość ewakuacji Tuska tuż przed końcem kadencji, podobnie jak to było w czasach pani Kopacz, która została premierem w momencie, kiedy Tusk ewakuował się po rozmowach usowy do Brukseli na wszelki wypadek. No i podobnie jest w tej chwili. Będzie chciał uniknąć, bo nie mam wątpliwości co do tego, że w przypadku zwycięstwa sił prawicowych, jeśli prawica objęłaby władzę szeroko pojęta, ale do tego wątku wrócimy, bo to wcale tak nie musi być. Nawet jeśli prawica otrzyma większość głosów, to niekoniecznie Konfederacja, przynajmniej cała Konfederacja musi pójść z PiSem, Wolnościowcy na przykład. I to jest ta rola taka Sikorskiego.
[ZT]87266[/ZT]
Minister Żurek
Druga sprawa, to jest druga taka istotna nominacja, to jest sędzia Żurek. Ja od razu pierwsze moje spostrzeżenie, dla mnie to jest koronny dowód na to, że władza sądownicza nie jest absolutnie apolityczna, bo jeżeli sędzia i to taki kontrowersyjny sędzia zostaje ministrem sprawiedliwości, no to jest ewidentny dowód na to, że sądy są upartyjnione w sposób po prostu skrajny. Nie tylko w czasach, w tej chwili, nie tylko Żurek jest tego, pan Żurek, minister Żurek jest tego przykładem, ale również wcześniejsze te reformy wymiaru sprawiedliwości. Jak pan wie, ja wielokrotnie krytykowałem samo założenie, żeby reformować sądownictwo od góry. Sądownictwo, czyli coś, co się ukształtowało w 1944 roku na ruskich czołgach, wjechało do Polski i usadowiło się w Polsce w taki sposób, tworząc państwo w państwie, w taki sposób, że nie jest zależne od obywateli i jest bardzo mocno powiązane z partiami politycznymi.
"Walnie pani Olejnik jakiś tam tytuł (...). Powstrzymać proces tumanizacji Polaków"
- 40% Polaków pojęcia zielonego nie ma o tym, czym różni się kwota brutto od kwoty netto. 40%, to są badania, to nie są moje wymysły. 72% Polaków nie potrafi czytać ze zrozumieniem tekstu. Czyli atakujesz, na przykład ta amerykańska, czy właściwie Żydów amerykańskich, telewizja TVN24, gdzie Ci Żydzi amerykańscy mają 100%, do niedawna przynajmniej mieli 100% udziału, bo teraz chyba to Niemcy wzięli. Wystarczy, że walnie pani Olejnik jakiś tam tytuł, czy jakaś tam inna osoba i ludzie po prostu bezrozumnie powtarzają jakąś tam... Dlatego konieczne jest, nawiążę już naprawdę ostatni, dlatego to się wiąże z tym koniecznością i to jest priorytet obniżenia progów w referendach lokalnych z 30% do 15% by powstrzymać proces tumanizacji Polaków.
[ZT]87228[/ZT]
SPOTKANIE Z NAWROCKIM
- To spotkanie ostatnie, to było spotkanie takie bardzo ogólne. Prosiłem pana prezydenta też o to, by promował, czy próbował doprowadzić do paktu senackiego po prawej stronie, bo jest rzeczą oczywistą, że jeżeli Konfederacja wystawi osobnego kandydata do Senatu, osobnego wystawi PiS, to jest duże prawdopodobieństwo, że nie będzie prawica posiadała większości w Senacie, natomiast Senat jest niezbędny panu prezydentowi, choćby z tego względu, by uchwalić, czy poprzeć inicjatywę referendalną pana prezydenta.
Natomiast on rzeczywiście, odniosłem wrażenie, że rzeczywiście jest bardzo zainteresowany częstą konsultacją z ludźmi w kwestiach istotnych tematów, jest zwolennikiem rozpisywania referendów ogólnokrajowych i co najważniejsze dla mnie, z mojej perspektywy politycznej, jest zwolennikiem zmiany ustawy o referendach lokalnych, która obniży próg frekwencyjny.
[ZT]87231[/ZT]
"W MOMENTACH DESPERACJI ZACZYNAM MYŚLEĆ, CZY JA NIE BŁĄDZĘ"
- Wie pan, ja w momentach desperacji już też zaczynam myśleć, czy ja czasem rzeczywiście nie błądzę, biorąc pod uwagę te 72% ludzi, którzy nie potrafią, mówię o Polakach, nie potrafią samodzielnie rozkminić tekstu i właściwie to, co mu powiesz, to on to powtarza bezwiednie, bo tak powiedzieli w telewizji, czy rzeczywiście nie lepsza byłaby w tym przypadku dyktatura. Ale z drugiej strony oczywiście mówię to z przekąsem i tak troszeczkę, wie pan. Natomiast jedno jest pewne, trzeba natychmiast rozpocząć proces samoedukacji obywatelskiej, czyli obniżać te wszystkie progi frekwencyjne, by ludzie mogli się uczyć na swoich sukcesach i na swoich błędach. By po prostu myśleli o swojej decyzji, a nie zachowywali się jak Psy Pawłowa po prostu.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu echo24.tv. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz