Zamknij

Prezydent Nawrocki? "Spore grono kwestionuje tę prezydenturę"

Dariusz Wieczorkowski Dariusz Wieczorkowski 15:52, 12.08.2025 Aktualizacja: 18:53, 12.08.2025
Skomentuj (Fot. Echo24) (Fot. Echo24)

Gościem Telewizji Echo24 był prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.

Uzdrowić służbę zdrowia

- SOR-y są takim punktem, czy też miejscem, gdzie ogniskują się wszystkie wyzwania służby zdrowia. Dla tych, którzy uważają, że tylko SOR-y w Polsce są miejscem najtrudniejszej pracy i często problemów ze strony pacjentów, rodzin, personelu, szpitali, to się mylą. Kolejki na SOR-ach rosną w całej Europie, właściwie wszędzie na świecie. Powód jest mniej więcej podobny, to znaczy ta przedszpitalna opieka medyczna, ona jest nazywana POZ czy podobnie, czy też tak zwana podstawowa ambulatoryjna opieka medyczna, jak zwał, tak zwał, ona nie spełnia swojej roli do końca. Pacjenci oczekują szybkiej, supernowoczesnej, zastosowaniem najnowszych metod diagnostyki, błyskawicznego leczenia i najlepiej, żeby to wszystko było oczywiście za darmo, co w Polsce jest konstytucyjnie zapewnione i żeby wykonywał to personel szczęśliwy, uśmiechnięty i zadowolony.

[ZT]79811[/ZT]

"Łączyć szpitale czy nie?" Myślę, że to jest nieuniknione. Jak wiadomo kilkanaście lat temu byłem, myślę, że mogę tak powiedzieć, autorem albo współautorem razem z całym zespołem, również z radnymi Sejmiku programów czterech, które między innymi polegały na łączeniu szpitali. Udało się zrobić, jak się okazuje, niesłychane rzeczy, zmiany, które nie dość, że przetrwały, to udowodniły, że mieliśmy w sumie rację (...). Zmiany, jakie wokół nas się dokonują, zarówno jeśli chodzi o zmiany populacyjne, czyli demografia, mówiąc wprost, jeśli chodzi o profil pacjentów, postęp technologiczny, postępy w leczeniu, zwiększająca się długość życia, powodują, że ta część medyczna musi za tym nadążać. To nie jest łatwe. Szpitale mają różne organy założycielskie, różnych właścicieli, również prywatnych. W jednym szpitalu natężenie pracy jest większe, w drugim mniejsze. Kadry medycznej nie przybywa, mimo wysiłków tworzenia nowych oddziałów, nowych wydziałów, zwiększającej się liczbę studentów medycyny, pielęgniarstwa, nie przybywa w tym systemie publicznym, z różnych powodów, nie przybywa tylu lekarzy, lekarek, lekarzy, pielęgniarek, ile byśmy chcieli. To się wszystko naciąga.  Nie jest to tylko zjawisko u nas. Nasi sąsiedzi, do których często lekarze z Polski wyjeżdżali do Niemiec, dzisiaj wielu lekarzy wraca, dlatego że warunki pracy u nas się bardzo poprawiły, wynagrodzenie również.

[ZT]87634[/ZT]

ZAMEK KSIĄŻ

- Przez wiele lat środowisko PiS-u traktowało Zamek Książ w tej narracji nie piastowskiej, czyli germańskiej, jako miejsce niewarte tego, aby w sposób właściwy docenić dziedzictwo kultury. Więc chcę powiedzieć, że to było oczywiste, że ten zespół pałacowo-parkowy Książa jest dziedzictwem kultury materialnej. Polskiej, europejskiej, światowej. I to było oczywiste 10 lat temu, 15 lat temu. Nic się nie zmieniło. To, że czekaliśmy 10 lat jest wyrazem instrumentalnego traktowania takich decyzji. Absolutnie tak. Ja mogę powiedzieć po raz kolejny, że Zamek Książ dzięki temu, że jest spuścizną kilkusetletnią tej ziemi, tej części Europy, to w ostatnich kilkunastu latach dzięki ogromnej pracy całego zespołu kierowanego przez prezesów, w tym obecną panią wojewodę, panią Annę Żabską, dzięki ogromnym nakładom i trzeba to wyraźnie powiedzieć, głównie lokalnego samorządu, odzyskał blask, który jest absolutnie wyjątkowy na mapie już nie tylko Dolnego Śląska, ale również Polski. I to, że jest tak popularny, że odwiedza go 550 tysięcy turystów rocznie, płacąc bilety za odwiedzenie tego miejsca, że jest on niezwykle popularny właściwie już w tej chwili w każdej części Europy, to wynika z tego, że po prostu pracowano na ten sukces i pracujemy ciągle na ten sukces i bardzo chcielibyśmy, żeby było jeszcze lepiej.

[ZT]87396[/ZT]

Dwukadencyjność. "Intencja jakimś sensie podlana sosem populistycznym"

- Ja jestem dzisiaj zdecydowanym przeciwnikiem dwukadencyjności. Z przyczyn, które w mniejszym stopniu mnie personalnie dotyczy, bo ja nie zamierzałem i nie zamierzam startować po raz kolejny w wyborach samorządowych. Natomiast wydaje mi się, że musimy sobie uświadomić, próbując odzyskać ten pewnego rodzaju fundament praworządności, że to jest ustawa i to jest przepis, który jest niekonstytucyjny. Dziś jesteśmy w tak trudnej sytuacji, jeśli chodzi o system prawny w Polsce, że nawet nie ma gdzie się odwołać, bo wiadomo, że tak zwany Trybunał Konstytucyjny w niepełnym składzie, zupełnie zdegradowanym, jeśli chodzi o autorytet tego ciała, nawet nie jest w stanie się wypowiedzieć na ten temat. A w sposób oczywisty wszyscy konstytucjonaliści stwierdzają, że to jest niekonstytucyjny zapis. Bo czym różni się wybierany prezydent, burmistrz, wójt od wybieranego posła, senatora, starosty, marszałka, radnego sejmiku itd.? Natomiast dwukadencyjność wymyślona, czy ograniczenie ta dwukadencyjność wymyślona przez rząd PiSu z przyczyn oczywiście politycznych, miała na celu uniemożliwienie kontynuowania bardzo takich, powiedziałbym, pełnych sukcesów karier samorządowych, wyrazistych postaci, że wspomną o prezydentach dużych polskich miast. Ta intencja była w jakimś sensie podlana sosem populistycznym, że w ten sposób likwiduje się układy sitwy, a wybory te, które były ostatnio, w 40% zmieniły liderów samorządów bez ograniczeń. 

[ZT]87339[/ZT]

Prezydent Nawrocki? "Spore grono kwestionuje prezydenturę"

- Jego pierwsza aktywność - pana Nawrockiego - wskazuje, że rzeczywiście jest to w jakimś sensie precedens, że osoba o takim życiorysie, prezentująca tak niski poziom kwalifikacji moralnych, etycznych i chyba również intelektualnych została głową państwa. Jak rozumiem, że jest całkiem spore grono również konstytucjonalistów, prawników, którzy ten wybór z punktu widzenia czysto formalno-prawnego, na przykład braku decyzji Sądu Najwyższego o ważności, kwestionuje tą prezydenturę. Ja nie zmieniam opinii, ponieważ widzę jak zachowuje się pan Nawrocki w pierwszych dniach swojego urzędowania kokietując środowiska, które do tej pory cały czas i również dzisiaj trudno nazwać tymi, które mają nam wyznaczać kierunek rozwoju społecznego, kulturalnego, ekonomicznego, kierunek rozwoju Polski. Musimy to jasno powiedzieć. Tak się stało, takie są wyroki demokracji, a to nie zmienia oceny tej postaci. "Czyli zaproszenia do Wałbrzycha nie będzie?" W żaden sposób.

[ZT]81231[/ZT]

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%