Zamknij

LALKA, Breslau, Gdynia, Jimmy Kimmel

Dariusz Wieczorkowski Dariusz Wieczorkowski 12:07, 22.09.2025 Aktualizacja: 15:07, 22.09.2025
Skomentuj (Fot. Echo24) (Fot. Echo24)

Gościem Telewizji Echo24 był Maciej Stasierski recenzent filmowy, bloger.

LALKI i LALKA sprzed lat

- Jedna powstaje przez firmę, którą prowadzi były szef Stowarzyszenia Nowe Horyzonty Radek Drabik. I ta Lalka miała być realizowana we współpracy z telewizją publiczną. I wiemy, że nie będzie. Natomiast w ostatniej chwili tak naprawdę, tuż przed wejściem na plan telewizja publiczna powiedziała, że nie będzie się angażować w ten projekt. Prawdopodobnie, wydaje mi się, że ze względu głównie na to, że powstaje też ten drugi. Bo ten projekt, o którym mówimy, to jest film. Natomiast platforma streamingowa Netflix realizuje teraz projekt serialu. I tutaj mamy takie ciekawe nawiązanie. No, bo w tym serialu główne role Stanisława Wokulskiego i Izabeli Łęckiej będą grali Tomasz Schuchardt i Sandra Drzymalska, których przecież teraz możemy obserwować z kolei na innej platformie streamingowej. W serialu, który zresztą realizowany był praktycznie w stu procentach we Wrocławiu, czyli Breslau. 

(...)

Ja jestem na świeżo po obejrzeniu Lalki z 1968 roku. No to kultowe dzieło. Wojciecha Jerzego Hasa. Film z Mariuszem Dmochowskim i z Beatą Tyszkiewicz. Większość zdjęć przecież była realizowana we Wrocławiu, we wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych. Jest to film, który moim zdaniem po rekonstrukcji szczególnie wygląda absolutnie niesamowicie. To, w jaki sposób Wojciech Jerzy Has kręcił filmy, to nikt tak nie kręcił. Myślę, że o polskim kinie w kontekście lat 60., 70. to zawsze się mówi w kontekście Andrzeja Wajdy. Później oczywiście Krzysztofa Zanussiego. Później jeszcze Krzysztofa Kieślowskiego. Natomiast Wojciech Jerzy Has to był jednak człowiek z bardzo unikalnym stylem kręcenia. Co mnie bardzo zaskoczyło i zasmuciło, bardzo wielu aktorów, którzy występowali w tym filmie. Ten film oczywiście ma 57 już lat. To nie jest świeże dzieło. Ale tak naprawdę wśród nas pozostała już tylko Beata Tyszkiewicz.

BRESLAU

- Serial wygląda fenomenalnie. Naprawdę to, jaki sposób wykorzystano Wrocław i scenerie wrocławskie przy Hali Stulecia, czy w Rynku, ulica Szajnochy, czy scenerie przy Uniwersytecie Wrocławskim są absolutnie genialnie zrobione. Czy na przykład hotel przy ulicy Wierzbowej. Tam przecież dzieją się sceny właściwie z pierwszych dwóch odcinków. Bardzo dużo tych scen się dzieje i wygląda to też niesamowicie. A poza tym Tomasz Schuchardt to jest polski Jack Nicholson.

Dlaczego warto? Myślę, że głównie dla tej obsady i dla tej dosyć sprawnie napisanej intrygi, bo ta intryga rzeczywiście dotyka troszeczkę tematu oczywiście rodzenia się, czy właściwie takiego pełnej realizacji antysemickich rządów nazistów tutaj na tych terenach, no bo przecież Breslau to jest rok 1936, więc Breslau jest w pełni nazistowskim miastem i tutaj sportowcy zjeżdżają do tego, żeby brać udział w niektórych zawodach igrzysk olimpijskich w Berlinie, no bo jak wiemy we Wrocławiu przecież jest też stadion nazywany Olimpijskim, na którym zdaje się, że były realizowane zawody w jeździectwie między innymi, natomiast tam obok Stadionu Olimpijskiego jest też taki mniejszy stadion lekkoatletyczny, gdzie przynajmniej w serialu jest pokazane, że trenowali niektórzy lekkoatleci przed startem już takim końcowym na stadionie w Berlinie. Więc to jest jedna rzecz. Z drugiej strony mamy tutaj intrygę kryminalną, która... Te tropy są takie zaburzone momentami, no bo na początku nam się wydaje, że tutaj są kwestie antysemickie po prostu w sposób oczywisty pokazywane. No ale im dalej w las, tym się okazuje, że pan inspektor Podolski jednak odkrywa co innego.

(...)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%