"INTELEKTUALNE FIKOŁKI" radnych Platformy z Wrocławia

Gościem Telewizji Echo24 był wrocławski radny Jakub Nowotarski z klubu NAPRAWMY PRZYSZŁOŚĆ.

NOCNA PROHIBICJA?

- Jeśli stosowny projekt trafi pod obrady Rady Miejskiej, żeby rzeczywiście trochę uporządkować ten temat, to będę głosował za, bo uważam, że potrzebujemy porządku. Mamy przykłady innych miast, które już takie regulacje wprowadziły. Twarde dane pokazują, że to się wiąże ze wzrostem bezpieczeństwa. Dużo mniej zgłoszeń, dużo mniej interwencji służb mundurowych. Też widzę to jako obywatel, mieszkam na Śródmieściu, że po prostu jest bałagan. Bałagan wszędzie, szczególnie w weekendy. Mnóstwo szkła, szczególnie małpek. No to się po prostu wala, mimo że to nie jest tak, że brakuje kubów czy coś takiego. Po prostu tego jest dużo, bo spożycie jest duże, bo ułatwiamy konsumpcję właśnie tym, że w żaden sposób to nie jest regulowane. Nie widzę problemu z punktu widzenia przedsiębiorców, no bo do 22 dalej będą mogli sprzedawać. Z punktu widzenia konsumentów umiemy zadbać o to, żeby sobie kupić bułki w sobotę i żeby mieć je na niedzielę. Ja nie mam sam problemu z tym, żeby mieć zapas pieluch dla dziecka. Jak mi zabraknie w niedzielę, no to oczywiście to jest problem, ale umiem o to zadbać. Więc myślę, że i z tym sobie obywatele, obywatelki poradzą. A ten wzrost bezpieczeństwa, cisza i spokój wieczorem, myślę, że to jest coś, dlaczego warto takie zmiany wprowadzić.

[ZT]87396[/ZT]

UCHWAŁA KRAJOBRAZOWA

- Mamy we Wrocławiu bardzo duży problem z reklamozą, ale jeszcze większy problem mamy z tym, że urząd nie chce z tym nic zrobić, co jest kompletnie niezrozumiałe. Ja w styczniu tego roku zaproponowałem projekt uchwały Rady Miejskiej, żeby zachęcić prezydenta do tego, żeby to on wykonał pierwszy krok. Tak mówi ustawa, która ten tryb reguluje, to wyłącznie na prezydencie spoczywa odpowiedzialność za rozpoczęcie tego procesu. Mamy narzędzia prawne do tego, żeby reklamę kontrolować. Możemy nawet pobierać dodatkowe opłaty i Kraków na przykład szacuje, że to jest wpływ do budżetu na poziomie 15-20 milionów złotych rocznie. To są bardzo duże pieniądze. Niestety mamy chaos reklamowy w mieście. Mamy mnóstwo reklam LED-owych. Do mnie się zgłaszają ludzie, którzy mówią, że im to przeszkadza w spaniu, że muszą montować rolety na oknach, bo właśnie po drugiej stronie ulicy stoi bardzo jaskrawa reklama. Bardzo wiele z nich jest nielegalnych. Na to też zwracała uwagę Najwyższa Izba Kontroli, która kontrolowała zarząd dróg i utrzymania miasta. Może to nie jest pierwsza rzecz, którą ZDiUM powinien robić, ale skoro zajmują się pasem drogowym i skoro mamy w pasie drogowym nielegalną reklamę, to powinni się tym zajmować. My jako Akcja Miasta niedawno zwracaliśmy uwagę na to, że od kilku lat nielegalnie stoi właśnie naprzeciwko dyrekcji ZDiUM billboard, który właśnie w pasie drogowym jest, czyli właśnie łamie prawo. Powinni kontrolerzy ze ZDiUM tam pójść i przeprowadzić procedurę, żeby to zostało usunięte. Tego jest zdecydowanie za mało. Tam powinny być naliczane kary dla tych, którzy to prawo łamią. Ale wtedy na tej sesji Rady Miejskiej, kiedy ja proponowałem, żeby jednak prezydenta zachęcić do działań, usłyszałem m.in. od radnych Platformy, że oczywiście to jest bardzo ważna sprawa, że potrzebujemy to uporządkować, ale się nie da. 

"Dlaczego Platforma Obywatelska w Warszawie jest inna niż Platforma Obywatelska we Wrocławiu?"

- Oni zwracali uwagę, że tam jest pewna luka prawna związana z tym, jak kto ocenia działania Trybunału Konstytucyjnego. Ja nie chcę w to wchodzić, bo to nie jest najistotniejsze. To jest tylko wymówka. Co najlepiej pokazuje przykład Warszawy, gdzie właśnie warszawska Rada Miejska na poprzedniej swojej sesji mniej więcej miesiąc temu podjęła właśnie uchwałę co do tego, że przystępują do procedowania uchwały krajobrazowej. Tam też rządzi Platforma. Tam rządzi ogólnopolski lider Platformy Obywatelskiej, który stwierdził, że problemu z luką prawną nie ma. Ja ten argument podnosiłem na sesji. Próbowali jakieś dziwne fikołki intelektualne radni Platformy stosować. Nie wiem, dlaczego Platforma Obywatelska w Warszawie jest inna niż Platforma Obywatelska we Wrocławiu, ale problem z reklamozą mamy ten sam. Liczę na to, że jednak i radni, i prezydent Sutryk wezmą przykład ze swojego sojusznika, ze swoich sojuszników z Warszawy i że ten temat uda się we Wrocławiu uporządkować, bo wszystkie inne duże miasta już to mają. Warszawa jest ostatnia, ale to dlatego, że wcześniej przepychała się w politycznej przepychance z byłym wojewodą z PiS-u, który blokował bardzo wiele spraw, m.in. to. 

[ZT]87339[/ZT]

REMONT POWSTAŃCÓW ŚLĄSKICH

- Akurat remont Powstańców Śląskich to jest taki, na który czekaliśmy, myślę, że lekko można powiedzieć, kilkadziesiąt lat, więc przede wszystkim bardzo dobrze, że on jest. Z tego się trzeba cieszyć. Ja zresztą w tym studiu też podawałem wielokrotnie różne przykłady braku koordynacji inwestycji. Bardziej się zajmuje, jak Pan redaktor i część widzów wie, transportem publicznym. Teraz na przykład mamy niekursujące tramwaje na Pętlę Klecina, bo tam jest budowa mijanki na krótkim odcinku, ale mamy też łuk, gdzie tramwaje skręcają z ulicy Powstańców Śląskich właśnie w ulicę Przyjaźni i on jest w bardzo złym stanie. Tam jest ograniczenie prędkości właśnie przez stan torowiska. Idealny moment, żeby to naprawić, ale niestety tak się nie dzieje. To ograniczenie prędkości jest związane właśnie ze złym stanem torowiska, więc urząd o tym wie, MPK o tym wie, ale po prostu pieniądze idą na inne rzeczy i tej koordynacji tutaj zabrakło. 

Wracając do Powstańców... No właśnie, jest jeszcze chwila czasu, żeby się na to przygotować. Ja też mam już gotową do wysłania interpelację w tej sprawie, bo chcę się spytać urząd, że skoro na Powstańców Śląskich będzie jeden pas w jedną i w drugą stronę, no siłą rzeczy wielkich nadziei mieć nie można. Mówię o tych, którzy muszą samochodem się przemieszczać. Natomiast są też tacy, którzy być może nie muszą, być może mogliby wybrać inny środek transportu, ale trzeba im coś dać w zamian. Skoro oni na co dzień jednak z samochodu korzystają, być może jakość oferty jest zbyt słaba. Być może to ma związek z tym, że tramwaj jeździ za wolno, co zresztą na Powstańców Śląskich bardzo dobrze widać, bo jak się nawet popatrzy na rozkładowe czasy, ile potrzeba, żeby przejechać od Pętli Krzyki do ulicy Piłsudskiego, to średnia prędkość tramwaju jest dużo niższa niż na Legnickiej, niż na Ślężnej. To nie tak powinno wyglądać. Ale to wszystko się bierze z tego, że światła są ustawione tak, że tramwaj stoi na czerwonym zamiast jechać, mimo że wydaliśmy dziesiątki czy setki milionów złotych na system ITS, który miał być właśnie po to. Więc skoro mamy taką sytuację, że samochody i tak utkną w korku, to jedyne co nam pozostaje tak naprawdę to wszystko zrobić, co się tylko da, żeby tramwaje mogły pojechać szybciej. Być może też jakieś rozwiązania promujące ruch rowerowy, aż się prosi o to, żeby zmienić coś na ulicy Świdnickiej. Teraz tam trwa przebudowa jednego z przystanków. Jest tymczasowa przestrzeń dla rowerów. Przestrzeń jest podzielona, że rowerzyści mają swoją, piesi mają swoją i kierowcy mają swoją, ale to ma zniknąć, bo prezydent Sutryk nie chce tam mieć wydzielonej przestrzeni dla rowerów. To jest jedna z najbardziej niebezpiecznych, z najbardziej niebezpiecznych odcinków rowerowych w mieście. A jednocześnie to jest ulica, gdzie po jezdni jeździ najwięcej rowerzystów w mieście. Tak wyszło urzędowi z badań. A mimo to nie powstaje tam wydzielona infrastruktura. W ten sposób nie skłonimy mieszkańców do tego, żeby z samochodu przesiedlić się na inne środki transportu, jeśli nie poprawiamy tamtych.

Tak samo skazujemy mieszkańców na to, żeby w tym korku na powstańców od października do stycznia stali. A to jest idealna okazja do tego właśnie, żeby kształtować zachowania transportowe, żeby pokazywać mieszkańcom rower, tramwaj to są dobre wybory i my jeszcze je poprawiamy.

[ALERT]1754300062003[/ALERT]